How do you lilac it? Czyli lakier w kolorze lilii.

Gdyby ktoś jeszcze pół roku temu powiedział mi, że moje zasoby lakierowe przekroczą 10 sztuk chyba wyśmiałabym go :P No ale nigdy nie mów NIGDY...  I chyba wpadłam w jakiś szał lakierowy bo w przeciągu dwóch tygodni kupiłam już 7 sztuk! 


Ostatnim zakupem był Rimmel 60 Seconds o numerze 620, How do you lilac it? 
Oczywiście lakier schnie dość szybko ale owe 60 sekund to raczej bujda :P Lakier ma fajny szeroki pędzelek, dwie warstwy dają wystarczające krycie. Pojemność taka jaką lubię czyli 8 ml, wystarczy by nacieszyć oko i nie znudzić się kolorem. Trwałość przeciętna, drugi dzień na paznokciach i na razie zero uszkodzeń ;)

Bardzo mi się podoba kolor, świetnie podkreśla opaleniznę. Idealny na lato :)



 



Komentarze

  1. hmmm. to ja chyba się muszę nad sobą zastanowić bo w swoich zbiorach mam aż 71 lakierów ;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wow to sporo, ja lubię mieć tylko kilka, bo szybko mi się nudzą podobnie jak kosmetyki, nigdy nie mam więcej niż 2 podkłady :)

      Usuń
  2. Coś chyba ostatnio jest w powietrzu, bo ja zakupiłam trzy sztuki w tym tygodniu a mam ochotę na więcej:D Może to tak wiosna na lakierowo nam pachnie?!
    Na rimmela się chyba tez skuszę, bo mnie się spodobał u Ciebie.

    pozdrawiam
    B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiolet piękny, ładniejszy niż na zdjęciach.
      witam u mnie :))

      Usuń
  3. Też go mam, była przecena na nie ;) dodatkowo na serdecznych paznokciach zrobiłam french zielony ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, też go kupiłam w promocji, były dwa ostatnie i oba wzięłam ;) Drugi to dzika fuksja :P
      Fajny pomysł z tym zielonym.

      Usuń
  4. haha ja tez niedawno wpadłam w lakierowe sidła, ale takiego kolorku jeszcze nie mam -ładny taki jagodowy jogurcik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jola aż strach pomyśleć jaki bilans lakierowy będzie na koniec roku... :)

      Usuń
  5. Ładny kolor :) Taki delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny kolor i piękne paznokcie :-)
    Pozdrawiam!
    http://magdaikosmetyki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny. Chociaż ja wolę minimalizm u rąk, ale u nóg.... pomarańczowy :) Wygryzł wieloletni bordowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. a u mnie te lakierki się nie sprawdziły choć kocham rimmelki! :O

    OdpowiedzUsuń
  9. a ten ktory masz na paznokciach jest bardzzzzo ladny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam go ostatnio w ręku, ale w końcu go odłożyłam. Widzę, że to był błąd ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. duża ładność koloru :D z tej serii był jeszcze Lively Lilac, ale dostępny ino w UK... ciekawe, jakby wypadło porównanie. I małe sprostowanko - 'lilac' to kolor bzowy ;) nie liliowy od lilii. lila :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl