Trwały i lekki podkład od EISENBERG Fond de Tient Correcteur Invisible i makijaż

Idealna cera, idealny makijaż i 12h trwałość a przede wszystkim naturalnie i pięknie wyglądająca skóra.  To zapowiedź podkładu francuskiej marki słynącej z cudownej pielęgnacji Eisenberg Paris. Swoją przygodę rozpoczęłam jednak od podkładu a dokładnie Fond de Tient Correcteur Invisible w odcieniach 01 i 02. Chwilę później dołączył do stada odcień 00. Jak się sprawdził o tym i nie tylko już za chwilę, zapraszam :)

Eisenberg podkład, Fond de Tient Correcteur Invisible

Wg producenta: jest to nowatorska i opatentowana technologia Jose Eisenberg odpowiadająca wymogom każdej kobiety. Świeżość i naturalny wygląd jednolitej cery a także doskonały efekt; niewidoczny podkład korygujący tworzy ultracienki film, który błyskawicznie tuszuje niedoskonałości skóry. Wyjątkowa trwałość, podkład pozostaje jednolity przez 12h w każdym klimacie. Całkowita ochrona przed promieniami UV. Ponadto ten niewidoczny podkład idealnie kmponuje się z każdym rodzajem skóry. Należy go aplikować go zawsze po kosmetyku pielęgnacyjnym a na wieczorne spotkanie będzie lub ważne wydarzenie  będzie doskonałym uzupełnieniem eliksiru młodości. Został przetestowany oftalmologicznie i może być stosowany miejscowo w celu zamaskowania oznak zmęczenia, zmniejszenia sińców pod oczami. Podkład należy dobrze wstrząsnąć przed użyciem. Można nanosić go bezpośrednio opuszkami palców dla ultranaturalnego wykończenia, gąbką lub pędzlem dla bardziej wyrafinowanego efektu. Zawiera wyciąg z granatu i słodkich migdałów. 
Cena 349 zł / 30 ml  Dostępny w odcieniach: 00, 01, 02, 03, 04. 



Opakowanie piękne, z masywnego matowego szkła, już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z podkładem z najwyższej półki. Naprawdę cieszy oko.
Tak jak napisałam we wstępie, swoją przygodę zaczęłam kiedy jeszcze miałam resztki opalenizny z odcieniami 01 i 02. Niestety dobranie właściwego jednego odcienia stało się dla mnie nie lada wyzwaniem. Aktualnie sięgam po odcień 00 z domieszką 01 ale myślę, że latem znów powrócę do 01 i 02
Zazwyczaj nie sięgam po podkłady, które zastygają na twarzy. Szczerze nie lubię efektu "Double Wear". Czytając liczne recenzje tego podkładu długo zastanawiałam się czy będzie to dobry wybór, jednak ostatecznie efekt naturalnej skóry przekonał mnie na 100%. Zdecydowanie nie jest to podkład, który należy do kategorii ciężkich wręcz przeciwnie. Formuła jest bardzo lekka, zawiera lekką fazę olejową dlatego należy go wstrząsnąć porządnie przed użyciem aby uzyskać ostateczną wersję podkładu gotową do aplikacji. 
Fond de Tient Correcteur Invisible faktycznie dość szybko zastyga na twarzy, mimo to nie czuć go kompletnie, skóra nie jest obciążona oddycha a co najważniejsze wykończenie nie jest płaskie i matowe. Jestem ogromną przeciwniczką totalnie matowych podkładów. Kocham efekt świetlistej skóry. Ten daje mi piękny satynowy blask, który sprawia, że skóra wygląda faktycznie na odmłodzoną i wypoczętą ale bez efektu przesadzenia. Zauważyłam, że podkład w trakcie noszenia nie traci na efekcie wizualnym a czasami wręcz zyskuje. Mimo zwiększania się sebum podkład wygląda nadal dobrze i nie podkreśla porów czy zmarszczek mimicznych. Jego krycie określiłabym jako średnie, które swobodnie można budować. Wg mnie jest równie lekki i bardzo płynny jak Aqua Nude od Guelain z tym, że tamten nie zastyga na twarzy.



Wybierając sposób aplikacji preferuję gąbeczkę, aktualnie moje ulubione to gąbki Morphe Brushes. Podkład należy rozprowadzać dość sprawnie wtedy osiągniecie efektu idealnej cery murowane. Dodam, że zdecydowanie lepiej wygląda gdy aplikujemy go na zwykły krem bez dodatkowej warstwy w postaci bazy. Wydajność podkładu jest świetna co znacząco rekompensuje nam początkowy wydatek. 


Aktualnie jestem bardzo blada i najbardziej zbliżonym podkładem do mojego odcienia skóry jest podkład Gerlain Aqua Nude w odcieniu 01W
Dlatego dla mnie jedynym minusem podkładu Eisenberg Fond de Tient Correcteur Invisible jest gama kolorystyczna. W tym momencie mieszam 2 odcienie 00 i 01. Na szczęście formuła świetnie się dopasowuje i wtapia w skórę dzięki czemu podkład wygląda naprawdę naturalnie. Jeśli natomiast trafisz z odcieniem to myślę, że jest to podkład, który warto przetestować bo może okazać się strzałem w 10 tkę .

swatche: Eisenberg Fond de Tient Correcteur Invisible, Guerlain Aqua Nude, MAC Studio Fix
Wrzucam zdjęcia składów z dwóch pudełek, bo mam wrażenie, że mimo składników podobnych są niektóre w innej kolejności. 01 jest chyba wcześniejszą wersją, ma troszkę inną szatę graficzną na butelce.


Make-up Eisenberg Foundation nr 01


Podkład na twarzy wygląda jak druga skóra, Powyżej w odcieniu 01.
Pełną listę z powyższego makijażu znajdziesz tutaj (KLIK).

Jeśli szukasz lekkiego, trwałego i zastygającego podkładu, który nie zostawia śladów to serdecznie Ci go polecam. 

Jeśli znasz ten podkład to chętnie poznam Twoje zdanie, jestem ciekawa czy podzielasz moją opinię  :)

Bądź na bieżąco i zaglądaj na mój: 
INSTAGRAM    ||    Facebook    ||    Bloglovin

Komentarze

  1. Mój kolor 01 jest dla mnie idealny o tej porze roku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pamiętam Twoj wpis. Nie ukrywam, że mocno pokusiłaś tym podkładem :)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo! Staram się jak mogę :-)

      Usuń
    3. Może nie zawsze coś pisze u Ciebie ale zawsze zaglądam :)

      Usuń
  2. Nie wiedzialam ze Eisenberg ma takie podklady, mam ochote przetestowac skoro jest lekki i zastygajacy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szukasz podkładu o tych dwóch cechach to będzie strzał w 10-tkę :)

      Usuń
  3. Ciekawa jestem czy byłabym z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też lubie rozświetlające ale fajnie że ten Ci też daje to co potrzeba ;) chociaz to 00 mnie lekko przeraża ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa tych podkladow, jednak cena mnie odstrasza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobacz sobie chociaż próbkę, może to będzie strzał w 10tkę ;)

      Usuń
  6. Pierwszy raz spotykam się z tymi podkładami ale chętnie bym przetestowała ;) wyglądają zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda opakowanie jest piękne a ja polecam sprawdzić zawartość :)

      Usuń
  7. Coś czuje że to jest produkt idealny na moje wymagania! Chyba się polubimy😍

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem na etapie ich maseczki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl