Najlepsze cienie roku 2016 w USA | Anastasia Beverly Hills MODERN RENAISSANCE swatche [dużo zdjęć]

W poprzednim poście TUTAJ obiecałam, że pokaże Wam z bliska paletę, którą wykonałam makijaż. Mowa oczywiście o Modern Renaissance. Tak na marginesie dodam, że właśnie tę paletę większość topowych youtuberów uważa za najlepszą paletę cieni w roku 2016. Dlatego tym bardziej się cieszę, że wreszcie i ja mogę sprawdzić czy naprawdę jest taka dobra jak mówią :)  
Zdjęcia zrobiłam w świetle dziennym i muszę powiedzieć, że udało mi się dość wiernie oddać kolory cieni mimo, że nie wyszły najlepszej jakości. No niestety taki mamy klimat :)
Zapraszam....


Przepięknie tekturowe opakowanie przyciąga oko. Całość oprawiona w bardzo miły w dotyku materiał z tłoczonymi literami. Uwielbiam takie detale sprawiają, że dany produkt wyróżnia się wśród innych. Minusem jest to, że ten welur może dość szybko się pobrudzić.
W środku aż 14 cieni w przepięknych odcieniach, idealnie ze sobą skomponowanych. Co prawda nie ma czarnego ale ostatni ciemny brąz Cyprus Umber spokojnie daje radę przy makijażu typu smoke eye.
Ponad dwa lata temu pokazywałam Wam inna paletę marki Anastasia Beverly Hills, która powstała we współpracy z Amrezy ale znajdowało się w niej tylko 10 cieni, zainteresowanych odsyłam TUTAJ. Mam wrażenie, że na plus nie tylko większa liczba cieni ale także i sama ich jakość jest o krok do przodu. Obie palety mają identyczny pędzel w zestawie, który jest całkiem przyzwoity jednak jakoś odruchowo zawsze sięgam po klasyczne pędzle.

Pigmentacja cieni jest bardzo dobra, naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Nawet te najjaśniejsze odcienie są widoczne, swatche poniżej robiłam bez żadnej bazy. Jednak muszę Wam zdradzić, że mam paletę, która własnie pigmentacją wskoczyła na jeszcze wyższy poziom i tu mam na myśli Beauty Killer JS - wkrótce pokażę ją z bliska.
W Modern Renaissance nie znalazłam cienia, który miałby gorszą jakość w porównaniu do reszty bez względu czy jest to cień matowy czy też nie.
Praca z tymi cieniami to sama przyjemność, bajecznie się rozcierają i mieszają ze sobą bez utraty pigmentacji w trakcie rozcierania ich pędzlem. Dzięki temu można z łatwością zrobić wielowymiarowe przejścia między cieniami. 

Formuła wszystkich cieni jest jednorodna, bardzo delikatna i muszę przyznać, że wręcz trzeba uważać żeby nie nabrać zbyt dużo na pędzel. Z pędzli syntetycznych mogą się bardziej osypywać niż z włosia koziego jednak bez delikatnego pylenia jak przy każdych cieniach raczej się nie obędzie. Dlatego radzę na to uważać. Mi osobiście to nie przeszkadza bo i tak zawsze wykonuję makijaż oczu a później twarzy. 
Cienie nie mają żadnego zapachu. Ich baza nie opiera się na talku i parafinie a na mice i silikonie stąd ich wyjątkowa jedwabiście maślana konsystencja. Cienie z palety Amrezy mają inne składy niż te, stąd taka zmiana w jakości kosmetyku.













Marka ABH jest jedną z moich ulubionych i w przeciągu trzech ostatnich lat na blogu pokazałam Wam wiele kosmetyków, które używam z wielką przyjemnością i mają swoje stałe miejsce w moich ulubieńcach. Myślę, że również ta paleta zasili na stałe te szeregi.
Koniecznie dajcie mi znać jak Wam się podoba?

Zapraszam do zaglądania na mój: 
INSTAGRAM    ||    Facebook    ||    Bloglovin'

Komentarze

  1. ta paleta chodzi mocnoooo za mną :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają się i to bardzo. Śliczne kolory i widać, że dobra konsystencja oraz pigmentacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolory jak i pigmentacja bardzo na plus. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcienie typowo jesienne ale ja myślę że będę po nią sięgać przez cały rok ;)

      Usuń
  4. No to chyba już wiem, co sobie zażyczę od koleżanki, która jedzie teraz do USA :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, jeśli masz okazję to się nawet nie wahaj :)

      Usuń
  5. Piękne nasycenie choć kolory dla mnie zbyt szalone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga przecież Ty jesteś szalona i piękna, idealna więc dla ciebie :)

      Usuń
  6. Kompletnie nie moje kolory, ale mogą wyglądać przepięknie na powiece:) z ABH mam paletkę do konturowania twarzy, ale jestem średnio zadowolona;) kuszą mnie matowe pomadki w płynie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paleta wygląda na szaloną ale naprawdę można z niej wiele wyczarować. Contour Kit niezła ja lubię i to bardzo choć Kat von D zdecydowanie lepsza, szminek ABH nie mam ale pewnie kiedyś się skuszę na chociażby jedną ;)

      Usuń
  7. Przepiękna, po prostu idealna <3 Jestem cieniowym świrem i chętnie bym ją kupiła, gdyby nie miliony zalegających palet :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem cię doskonale nie mniej jednak takie rzeczy cieszą nie tylko oko ale i dusze ;)

      Usuń
  8. Kolorki nie do końca moje, ale jeżeli jakość cieni jest tak samo dobra jak produktów do konturowania to na pewno się skuszę na jakąś inną wersję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj kochana zdecydowanie lepsza także może paleta Mario, ta ma naprawdę neutralne odcienie ;)

      Usuń
  9. Jest przepiękna! Sama ja mam i uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl