Skuteczny demakijaż z odrobiną luksusu GUERLAIN Créme de Beauté - Krem do demakijażu

Chyba każdy kto tu zagląda wie, że mam ogromną słabość do marki Guerlain, jak ja kocham ich podkłady... Kiedy pojawiła się nowa wersja kremu do demakijażu opierałam się długo, naprawdę... No ale to była jednak kwestia czasu, Creme de Beauty musiał być mój. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawdził u mnie zapraszam dalej...




Krem do demakijażu wchodzi w skład linii produktów marki do oczyszczania cery, jest ich aż sześć. Jest to następca sławnego Crème Secret de Bonne Femme. Ten krem wg producenta ma być idealnym środkiem do demakijażu i zapewnić doskonałe zmysłowe oczyszczanie. Bogactwo i hojność tego kremowego balsamu ma sprawiać, że używanie go to chwila czystej rozkoszy dla wszystkich typów skóry. Zapach to ekskluzywny podpis opracowany dla Creme de Beauté - otacza skórę delikatną wonią czystości białej herbaty oraz świeżością nut piżmowych i jaśminu.
Skóra po nim ma być aksamitnie gładka, komfortowa, czysta a także ma być zauważalne wygładzenie skóry.
Producent zaleca by stosować go przy wieczornym rytuale na twarz i szyję, masując palcami a następnie spłukać wodą lub usunąć płatkiem bawełnianym lub miękką tkaniną. Moment oczyszczania skóry balsamem i masaż przy jego użyciu ma być prawdziwym rytuałem piękna, łagodzącym skórę a jednocześnie głęboko ją oczyszczając z zanieczyszczeń. Kremu nie zaleca się do demakijażu oczu.

Zawiera olej z kwiatu Nigella, Skarb Ziem Wschodnich, który ma wspaniałe działanie antyoksydacyjne i przeciwzapalne znane już od czasów starożytnych.
Pojemność 200 ml



Ten ogromny ciężki słoik z mrożonego szkła po otwarciu naprawdę powala obłędnym zapachem. Nie spodziewałam się, że krem do demakijażu może tak cudownie pachnieć. nie jest to zapach mocny jak w przypadku perfum, z początku przypominał mi mocno meteoryty jednak to nie jest to samo.
Samo opakowanie nasuwa mi myśl, że kiedy zabieram się do rytuału wieczornego demakijażu powinnam na chwilę zwolnić, poświęcić tę chwilę tylko sobie. Maksymalnie się zrelaksować... Och Guerlain, nawet nie wiesz jak taka chwila relaksu i odprężenia po całym dniu jest mi potrzebna!
Wracając do opakowania dodam, że waga na pewno nie sprzyja ono temu by zabierać je w podróż. Pięknie prezentuje się w łazience ale należy obchodzić się z nim ostrożnie.

Zawartość to niesamowicie puszysty krem a jednocześnie bardzo bogaty i treściwy. Rozsmarowuje się go łatwo i przyjemnie. Makijaż w mgnieniu oka rozpuszcza się pod jego działaniem. Ponieważ producent nie zaleca go stosować do demakijażu oczu ja tego nie robię, być może właśnie przez kompozycję zapachową może wywołać podrażnienie oczu więc wolę tego uniknąć.

Dotychczas moim faworytem było masło rumiankowe do demakijażu marki The Body Shop o którym pisałam TUTAJ i nadal je bardzo lubię, zużyłam przez trzy lata chyba 6 lub 7 opakowań. Pomyślałam, że czas na zmiany. Minusem Creme de Beaute jest na pewno to, że nie stosuję go do demakijażu oczu jednak komfort czystej skóry, zapach i delikatność w dotyku zdecydowanie bierze górę. Oba produkty zmywam podobnie: wodą a później dodatkowo przykładam dość ciepłą ściereczkę z mikrofibry by usunąć resztki. Efekt obłędnie czysta i delikatna skóra o wyrównanym kolorycie, pory praktycznie znikają (szkoda, że nie na zawsze :).




Nie ukrywam, że jest to kosmetyk o skandalicznie wysokiej cenie, jednak marka Guerlain to luksus w czystej postaci. Jest to kosmetyk ogromnie miły w stosowaniu a przy tym niesamowicie skuteczny. Poza tym tak jak wspomniałam wyżej masło do demakijażu The Body Shop również prawidłowo oczyści nam twarz z zanieczyszczeń ale Creme de Beaute to zupełnie innego typu produkt również pod względem formuły. Sprawia, że wieczorny demakijaż wchodzi na zupełnie inny wymiar dostarczając nam dodatkowych zmysłowych doznań. Ja pokochałam i mimo, że codziennie po niego nie sięgam to przy wieczornym SPA staje się kosmetykiem niezastąpionym.

A jaki jest Twój ulubiony kosmetyk do demakijażu?

Zapraszam do zaglądania na mój: 
INSTAGRAM    ||    Facebook    ||    Bloglovin'


Komentarze

  1. Bardzo lubię produkty do demakijażu o takiej konsystencji <3 Szkoda tylko, że nie nadaje się do oczu ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja mam wrażliwe oczy ale może akurat u Ciebie się sprawdzi ;)

      Usuń
  2. Bardzo mnie kusi wypróbowanie kremu do demakijazu - na pewno byłoby to coś nowego dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem warto zainwestować w dobre jakościowo produkty do pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam cerę mamy tylko jedna warto o nią dbać ;)

      Usuń
  4. Luksus w czystej postaci. Piękny słoiczek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ich pielęgnację do twarzy <3 tego nie znam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też, właśnie mi się skończyło serum nawilżające... Guerlain rozpieszcza bez dwóch zdań ;)

      Usuń
  6. Nawet nie sprawdzam ile kosztuje, bo znam ceny Guerlain, natomiast ten z The Body Shop będzie na pewno moim nastepnym produktem do demakijażu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Guerlain straszy na pewno :) Myślę, że z tego The Body Shop będziesz bardzo zadowolona, to mój absolutny ulubieniec ;)

      Usuń

  7. Hi Dear, are you genuinely visiting this website on a regular basis, if so then you will without doubt get nice know-how. aol.com email sign in

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl