Totalne nawilżenie skóry EISENBERG Paris Moisturising Smoothing Serum

O kosmetykach pielęgnacyjnych marki Eisenberg Paris wspominałam na blogu już wielokrotnie. Dzisiaj jednak zapraszam Cię na bliższe spotkanie z produktem a dokładnie z serum, które naprawdę pokochała moja skóra. Co w nim takiego niezwykłego, że wspominam o nim po raz kolejny? O tym już za chwilkę, zapraszam :)



O Moisturising Smoothing Serum (Serum Hydratant Lissant) pisałam już przy okazji posta o rytuałach pielęgnacyjnych marki Eisenberg Paris. Możesz o tym poczytać szczegółowo tutaj (KLIK)

Wg producenta
Jest to serum nawilżająco - wygładzające z formułą Trio Molecular, którego zadaniem jest odbudowa, działanie przeciwstarzeniowe - działa antyrodnikowo. Przeznaczone jest do wszystkich rodzajów skóry a w szczególności do zmęczonej i odwodnionej. W swoim składzie zawiera składniki intensywnie nawilżające i przeciwzmarszczkowe takie jak Super-Peptyd oraz witaminy A, E i F, która wzmacnia barierę ochronną skóry i gwarantuje intensywne działanie rodnikowe. Serum optymalizuje skuteczność codziennej pielęgnacji.

Super-Peptyd to rewolucyjny składnik w niwelowaniu zmarszczek. Jego zadaniem jest odbudowa macierzy zewnątrz komórkowej poprzez stymulację fibroblastów skóry. W ten sposób zmniejsza głębokość i objętość zmarszczek a także szorstkość skóry.

Jednym z kluczowych składników serum jest też olej z wiesiołka (witaminy E i F). Olej ten jest bogaty w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe a w szczególności Omega-6. Ma właściwości odżywcze, regenerujące, lecznicze i nawilżające. Jest również znany ze swoich właściwości przeciwzmarszczkowych i opóźnia starzenie się skóry.

Producent zaleca stosować serum przez cały rok, rano i wieczorem - zarówno na twarz jak i pod oczy, szyję i dekolt a na serum nałożyć odpowiedni krem.

Pojemność 30ml / 339 zł Sephora Polska


Serum jest w bardzo poręcznym opakowaniu typu air-less. Uwielbiam tego typu opakowania. Przede wszystkim są lekkie i bardzo higieniczne, dozują tyle produktu ile potrzebujesz.

Serum ma fajną formułę, która w pierwszej chwili wydaje się dość bogata i z pewnością może wielu osobom zastąpić krem właściwy. Nie ma zapachu a zalecane trzy pompki wystarczą by pokryć twarz, szyje i okolice oka. Ja szyję traktuję jak część twarzy i nigdy nie pomijam jej podczas aplikacji produktów pielęgnacyjnych.




Serum to stosowałam w okresie letnim i łączyłam z  różnymi kremami w pielęgnacji wieczornej.  We wcześniejszych postach poczytasz o kremie Belif (KLIK) czy Farmacy (KLIK), które używałam również w tym okresie. 
Rano kosmetyk zazwyczaj stosowałam solo, gdzie świetnie sprawdzał się jako baza pod makijaż. Wchłania się natychmiast a skóra po nim nie ma absolutnie żadnego filmu, nie jest śliska ani mokra czy lepka. Po prostu jakby była zwyczajnie normalnie sucha i dobrze nawilżona. Genialne uczucie a właściwie jego brak bo nie czuje się, że coś było aplikowane na skórę. Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi :)

Efekty: nawilżenie, które trwa cały dzień bez względu na warunki w jakich przebywamy. Ja stosowałam je w okresie, gdy przeważnie było gorąco na zewnątrz. Skóra wtedy szybko traci wilgoć, do tego klimatyzacja w pomieszczeniach i w samochodzie. Używałam także podczas urlopu, gdzie temp. na plaży przekraczała momentami 40 stopni Celcjusza. Wszędzie sprawdzało się genialnie. 

Jeśli chodzi o makijaż to odniosłam wrażenie, że serum przedłużało trwałość makijażu właśnie za sprawą utrzymywania odpowiedniego poziomu nawilżenia i wygładzenia. Szczególnie gdy bezpośrednio na serum nałożyłam podkład mineralny AM. Efekt powalający, naturalna piękna zdrowa skóra.

Kolejny efekt działania serum to widocznie odczuwalne wygładzenie skóry. Podczas jego stosowania moja skóra faktycznie była milsza i gładsza w dotyku a problem suchych skórek nie istniał.

Wiadomo, że na całość efektów pielęgnacji składa się wiele czynników, jednak odniosłam wrażenie, że to serum widocznie przyczyniło się do poprawy kondycji mojej cery. Wszelkie podrażnienia czy alergiczne atopowe stany, które w okolicy brody lubią mi dokuczać wyciszyły się a skóra w tych miejscach przestała być sucha, rogowata i podrażniona. Suche łuszczące się placki na brodzie zniknęły!

Na koniec tradycyjnie już wrzucam zdjęcie opakowania po zużytym kosmetyku tak abyś miała/miał pewność, że był faktycznie przeze mnie zużyty :)
Serum zużyłam ale nie zrobiłam zdjęcia jego formuły, musisz mi to wybaczyć. Miała postać lekkiego białego kremu.


Zapraszam Cię także do zaglądania na mój INSTAGRAM  tam będziesz na bieżąco:)

Komentarze

  1. Nie umiem się skupić na słowach, bo oczarowało mnie pierwsze zdjęcie <3 xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie miałam okazji używać. Ale nawilżenie to u mnie podstawa, więc pewnie kiedyś spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam go chyba, ale miałam w swojej pielęgnacyjnej karierze kilka różnych marki Eisenberg i każde świetnie się sprawdzało. A Serum Diamentowe to już w ogóle wymiata <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo kusi mnie to serum diamentowe ale na razie odstrasza mnie ceną hahahah :)

      Usuń
  4. W najbliższym czasie planuję napisać post na temat maseczki tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na dzien dzisiejszy mam jeszcze zapasy serum, ale wpisuje go na liste, po chanel mysle ze ten tez mnie nie zawiedzie <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie używałam jeszcze tego kosmetyku ;-) Zoio Moda

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam kilka próbek kosmetyków tej marki, które dostałam podczas zakupów w Sephorze i faktycznie, każda wydawała mi się bardzo w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie, że pozytywnie wpływa na trwałość makijażu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl