TOP 4 - najlepszy korektor pod oczy i co zrobić aby korektor nie wchodził w zmarszczki?

Bardzo dobry korektor pod oko..? Nic prostszego! Dzisiaj przedstawiam Ci moją Top 5 w kategorii - Korektor Pod Oczy. Są to kosmetyki sprawdzone i do których mam pełne zaufanie. Pięć topowych marek, korektory o bardzo dobrym kryciu i trwałości. Zapraszam :)

Zacznę od tego, czego ja oczekuję od korektora pod oko... Moja skóra pod oczami ma już swoje lata (40+) zatem muszę dbać, aby kosmetyk jakim jest korektor przede wszystkim nie podkreślał już istniejących zmarszczek, nie powodował wysuszenia skóry, zakrywał zasinienia. Ponadto dla mnie istotne jest też aby nie zastygał na skorupę, był "plastyczny" podczas noszenia, nie pękał i był na tyle trwały abym mogła go nosić cały dzień bez specjalnego utrwalania pudrem. Wszelkiemu tzw. "bejkingowi" mówię stanowcze nie! Trudne wyzwanie prawda.

Korektor pod oczy musi dla mnie dobrze współpracować z kremem pod oczy a nawet olejkiem. Pielęgnacja okolicy oka to dla mnie priorytet i naprawdę sporo czasu/lat mi zajęło zanim wybrałam produkty z którymi dobrze mi się pracuje.

Dodam jeszcze, ze moim Top 1 jest Magic HR, wszystkie kolejne są rewelacyjne i bardzo dobrze go zastępują, zatem kolejność opisów korektorów przypadkowa!


Pierwszy, którego chcę Ci przedstawić a właściwie już przedstawiłam pięć lat temu to Helena Rubinstein Magic Concealer. Bardzo szczegółową recenzję korektora HR Magic znajdziesz tutaj (KLIK) a porównanie do TARTE Shape Tape możesz przeczytać tutaj (KLIK). Znajdziesz tam też informację dlaczego nie lubię korektorów takich jak Tarte

Magic HR to korektor z który wygrywa w zestawieniu cena - jakość - ilość. Tego korektora jest w opakowaniu aż 15 ml, to niesamowite! Jeśli jesteś wizażystą na pewno docenisz szybko to, że Magic prawie nigdy się nie kończy. Ja najczęściej używam odcienia 01 light - wydaje się być bardzo jasny ale rewelacyjnie się stapia ze skórą nawet kiedy jestem opalona. Odcienia 02 - wielokrotnie zdarza mi się używać na całą twarz. Tak, nie żałuję sobie zwłaszcza gdy mam ważną imprezę. Korektor trzyma się pięknie i zakryje wszystko a skóra w tym satynowym wykończeniu wygląda obłędnie.  Jest to najlżejszy kosmetyk z tutaj prezentowanych a przy cerze dojrzałej ma to ogromne znaczenie. Kocham ten korektor niezmiennie!

Niestety marki tej nie znajdziesz już w perfumerii Sephora czy Douglas.

Magic HR - 15ml/ 129 zł - dostępność Notino 


Ciekawość do kosmetyków kolorowych jest ogromna więc nie byłabym sobą gdybym nie szukała kolejnych fantastycznych perełek. 

Magic Star od Jeffree Star Cosmetics to kosmetyk, który musiałam po prostu mieć. Kupiłam go w dniu premiery kiedy Jeffree wrzucił Magic Star na swoją stronę internetową. Nie myliłam się! Krycie mam obłędne, odcień C8 wybrany trochę w ciemno ale bardzo mi odpowiada. Jest naprawdę lekki przy aż 20% zawartości pigmentu. Skutecznie zakrywa wszystko: sińce, cienie a nawet tatuaż. Wykończenie jest satynowe, formuła gładka, jedwabista. Zdecydowanie zmniejsza widoczność drobnych linii i zmarszczek. Do wyboru jest aż 30 odcieni a Jeffree Star zapewnia wymianę odcienia jeśli kupisz nietrafiony!

Podoba mi się, że nie zastyga do końca, jest niby suchy ale plastyczny. Nie wysusza skóry pod okiem, nie trzeba go utrwalać pudrem. Bezzapachowy, wegański z przepięknym opakowaniem w formie różdżki. 

Marka jest już dostępna w Polsce, w perfumerii Douglas.

Magic Star 3,4 ml/ 104,90zł - dostępność Douglas Polska

INCI: Water, Cyclopentasiloxane,Butylene Glycol, Neopentyl Glycol Diethylhexanoate, Cyclohexasiloxane, Diphenylsiloxy Phenyl Trimethicone, PEG-10 Dimethicone, Polymethyl Methacrylate, Methyl Trimethicone, Pentylene Glycol, Trimethylsiloxysilicate, Sodium Chloride, Phenoxyethanol, Disteardimonium Hectorite, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Triethoxycaprylylsilane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Glyceryl Tribehenate/Isostearate/Eicosandioate, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Tribehenin, Carnosine, Dipalmitoyl Hydroxyproline. May Contain: Mica (CI 77019), Titanium Dioxide (CI 77891), Iron Oxides (CI 77491, CI 77492, CI 77499)


Givenchy Tient Couture Everwear Concealer nr 12 -  moje tegoroczne odkrycie. Pojawił się jako nowość na wiosnę tego roku wraz z podkładem z tej samej serii. Producent zapewnia, że korektor wytrzyma 24h ale ja aż tyle nigdy go nie testowałam, mi zupełnie wystarczy 12h trwałości. Formuła również bajecznie kremowa, bardzo dobrze napigmentowana aczkolwiek pierwsza warstwa ma ciut mniejsze krycie niż JS czy HR. Korektor ten idealnie mi się sprawdza jako kosmetyk do szybkiego dziennego makijażu. Świetnie eliminuje oznaki zmęczenia i koryguje niedoskonałości w postaci sińców czy zasinień. Jest fajnie rozświetlający i widocznie przywraca blask spojrzeniu. 

Ma troszkę inny aplikator niż ten tradycyjny - ten jest w kształcie serca i umożliwia on precyzyjne nakładanie kosmetyku w minimalnej ilości. Można go dokładać warstwowo, aby stopniować efekt krycia. Gama kolorystyczna podzielona jest tutaj na cztery rodziny kolorystyczne aby każda z nas mogła wybrać odcień odpowiedni do swojej tonacji. 

Kosmetyk ten świetnie mi się sprawdzał podczas wakacji, również w trakcie upałów w Chorwacji. Trwałość ma świetną naprawdę! Nie wysusza i pięknie blenduje się po prostu palcem.

GIVENCHY Tient Couture Everwear Concealer  6ml/155zł - dostępność Sephora Polska

INCI: AQUA (WATER) ,METHYL TRIMETHICONE ,PHENYL TRIMETHICONE ,ISODODECANE ,DIMETHICONE ,ACRYLATES/DIMETHICONE COPOLYMER ,BUTYLENE GLYCOL ,GLYCERIN ,CETYL PEG/PPG,10/1 DIMETHICONE ,TITANIUM DIOXIDE (NANO) ,HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER ,SILICA ,PENTYLENE GLYCOL ,PHENOXYETHANOL ,DISTEARDIMONIUM HECTORITE ,GLYCERYL UNDECYL DIMETHICONE ,SODIUM MYRISTOYL GLUTAMATE ,CAPRYLYL GLYCOL ,SODIUM CHLORIDE ,ALUMINUM HYDROXIDE ,PROPYLENE CARBONATE ,STEARIC ACID ,HEXADECENE ,DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZATE ,PENTAERYTHRITYL TETRA,DI,T,BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE ,[+/, : CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE) ,CI 77491 , CI 77492 , CI 77499 (IRON OXIDES)


MAKE UP FOR EVER Ultra HD Light Capturing Self - Setting Concealer  to również moje tegoroczne odkrycie. Zachwyca mnie łatwość pracy z tym korektorem. Nie zastyga na skorupę, można go budować do woli a już przy jednej warstwie u mnie mam pełne krycie!
Jest to taki typ kosmetyku, który wykorzystuje światło do maskowania ciemnych kręgów i zmniejszania wyglądu niedoskonałości. Formuła się bardzo dobrze trzyma skóry, jest lekka, żelowa i trwała. Tworzy efekt "drugiej skóry", dzięki temu skóra pod okiem wygląda naturalnie, gładko i promiennie. Myślę, że to opcja, która szczególnie spodoba się osobom ze skórą dojrzałą, bo skóra pod okiem wygląda w nim po prostu pięknie.

Ultra HD Light Capturing Self - Setting Concealer  5ml/ 129 zł - dostępność Sephora Polska

INCI: AQUA (WATER), DICAPRYLYL CARBONATE, PROPYLENE GLYCOL DICAPRYLATE/DICAPRATE, CETYL PEG/PPG,10/1 DIMETHICONE, ISODODECANE, DIMETHICONE, PEG,30 DIPOLYHYDROXYSTEARATE, ETHYLENE/ACRYLIC ACID COPOLYMER, SODIUM CHLORIDE, PROPANEDIOL, STEARALKONIUM HECTORITE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, PHENOXYETHANOL, GLYCERIN, SILICA SILYLATE, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, CERA ALBA (BEESWAX), PROPYLENE CARBONATE, P,ANISIC ACID, SUCROSE PALMITATE, SODIUM DEHYDROACETATE, SODIUM HYALURONATE, TROMETHAMINE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, EVODIA RUTAECARPA FRUIT EXTRACT, ALUMINA, TOCOPHERYL ACETATE, GLYCERYL LINOLEATE, CETYL HYDROXYETHYLCELLULOSE, POLYSORBATE 20, POTASSIUM SORBATE, POLYMETHYL METHACRYLATE, CHLORELLA VULGARIS EXTRACT, BENZYL ALCOHOL, TRILAURIN, CITRIC ACID, TOCOPHEROL, DIACETYL BOLDINE, BHT, TIN OXIDE, PENTAERYTHRITYL TETRA,DI,T,BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE, [+/, : CI 77491,CI 77492,CI 77499 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE),]. 12891/A





Marc Jacobs Beauty Remedy Pen - o tym korektorze tylko wspomnę w jednym zdaniu, bo niestety ten kosmetyk został już wycofany. Używałam go w tym roku i bardzo lubiłam, dlatego postanowiłam go zamieścić w tym zestawieniu - tak naprawdę podsumowującym rok 2019. 

Był to korektor mega łatwy w obsłudze, idealny do szybkich poprawek, kremowy o średnim kryciu.



Na koniec moja mała rada. Ponieważ często dostaje pytanie o korektor, który by nie wchodził w zmarszczki... Otóż nie ma takiego! Naprawdę, nawet najdroższy i najlepszy korektor po 2-3 minutach osadza się w zmarszczkach. Po prostu nasza skóra rusza się, mimika pracuje i nic na to nie poradzimy. Ale znam mały sposób, który pomaga mi pozbyć się tego problemu.

Co zrobić aby korektor nie wchodził w zmarszczki?

Oczywiście najprostsza metoda to szybki tzw. "baking" czyli utrwalenie korektora pudrem. Ale niestety zdarza się, że wielu osobom to nie pomaga lub po prostu nie używają pudru pod oczy tak jak ja. Osobiście uważam, że puder pod okiem stosowany z korektorem o przedłużonej trwałości może przynieść nam więcej szkód niż krótkiej korzyści w postaci pięknego makijażu pod okiem. To najprostsza droga do zmarszczek i suchej skóry pod oczami.

Ja tej metody absolutnie nie polecam i nie stosuję!

Mój sposób to odczekanie 2-3 minut po nałożeniu korektora i wklepaniu go Beauty Blenderem. Następnie po prostu "wymiatam" korektor ze zmarszczek grubym zbitym miękkim czystym pędzlem. Dobre do tego pędzle to np. Zoeva 142 - concealer buffer, Sigma E34, Real Techniques Pointed Foundation Brush, i mój absolutnie ulubiony EcoTools Blend. Czasami tę czynność powtarzam dwa razy. Kiedy korektor już jest pod okiem tak jak powinien, wykańczam dolną powiekę cieniami i to wszystko. U mnie to się sprawdza a skóra nie jest obciążona grubą warstwą pudru. 

Jestem ciekawa jaki jest Twój ulubiony korektor pod oczy? Oraz jak sobie radzisz z tym aby nie wchodził w zmarszczki?

Zapraszam Cię też na mój instagram (KLIK) tam będziesz zawsze na bieżąco. 

Komentarze

  1. Ojej naskrobałam taki ładny komentarz i go wcięło... W każdym razie Twój post spadł mi z nieba, bo mam ochotę na ten korektor od Jeffree Stara, a po przeczytaniu to już jestem pewna, że go kupię! Tylko pudełko z kolejnego zamówienia z Douglasa muszę jakoś skitrać z tym, które przyszło dzisiaj (z paletą Blood Sugar - a jakże!). Dobrze, że publikacja Antylisty kosmetyków, których nie kupię zawisła na blogu, bo pewnie coś by mnie jednak kusiło, a tak to poszło w świat i trzeba być twardym :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej kochana! Miło Cię tu widzieć! Bardzo polecam Ci Magicstar, będzieaż zachwycona! Ja też kocham palety Jeffree, zresztą to są cuda więc jak ich nie chcieć :)

      Usuń
  2. Oj kusi mnie zakup HR , jeszcze nic od Heleny nie mialam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam jeszcze ulubionego korektora. Bardzo często niestety wchodzą mi w załamania, więc wole ich w ogóle nie nakładać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Korektory Heleny to mój najdawniejszy reprezentant wishlisty, który wciąż wisi i czeka na zakup. Faktycznie zniknięcie HR z perfumerii nieco skomplikowało sprawę, no i też przyznam, że trochę odstrasza mnie pojemność. Używam niewiele jednorazowo wydaje mi się, że wywaliłam przeterminowane prawie całe opakowanie. Ale kurczę, już prawie o nim zapomniałam, a Ty znowu kusisz! ;)

    Co do bakingu pod oczami, to doskonale Cię rozumiem. Mam podobne zdanie, a im jestem starsza, tym bardziej się w tym utwierdzam. Coraz częściej zdarza mi się rano nie pudrować skóry pod oczami (chyba głównie z pośpiechu) i potem wcale nie jest tak, że jestem niezadowolona z tego, jak wygląda strefa pod okiem, więc... najwyraźniej to dobry trop!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Henenka to mnie nigdy nie zawodzi! A widzisz wcale wiele pod okiem nie trzeba, im mniej tym lepszy efekt dla skóry!

      Usuń
  5. Bardzo fajny i konkretny wpis. Ja akurat uwielbiam korektor w płynie polskiej marki Pierre Rene, można go kupić dosłownie za grosze (w promocji niecałe 15 zł) a spełnia wszystkie obietnice producenta - ma bardzo fajna konsystencje, nakłada się idealnie, bardzo dobrze kryje oznaki zmęczenia i delikatne zmarszczki. Moim zdaniem wart uwagi :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl