Przetestowałam kilkanaście kosmetyków Drunk Elephant, w tym wszystkie ich kultowe produkty. moja przygoda z marką trwa już prawie dwa lata. Dzisiaj opowiem Ci o bardzo dobrym serum z witaminą C - prawdziwym skarbie, który powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. To genialny kosmetyk ze stabilną witaminą C - jakim jest C-Firma. Dzisiejszy wpis jest poświęcony własnie temu produktowi, zapraszam...
Serum o którym dzisiaj mowa pojawiło się już na blogu we wpisie poświęconym Ulubieńcom Roku 2019 możesz przeczytać tutaj KLIK.
Na blogu jest także wpis o dwóch innych produktach marki Drunk Elephant: C-Tango - krem pod oczy oraz serum Shaba Complex. Ten wpis przeczytasz tutaj KLIK.
C- Firma Day Serum to produkt prawdziwie kultowy i nie bez powodu polecają go pielęgnacyjne guru na światowym YT. Co zawiera, że jest tak niezwykły a wiele osób twierdzi, że wręcz niezastąpiony.
Jest to supermocne serum na dzień z witaminą C, wypełnione silnym kompleksem przeciwutleniającym, niezbędnymi składnikami odżywczymi i enzymami owocowymi, które wszystkie działają razem, aby ujędrnić i rozjaśnić wygląd skóry, jednocześnie poprawiając oznaki fotostarzenia.
Ten silny kompleks przeciwutleniający kwasu l-askorbinowego, kwasu ferulowego i witaminy E, a także innych enzymów i przeciwutleniaczy wspomaga formułę, pomaga neutralizować zanieczyszczenia, stresory środowiskowe i niszczące działanie wolnych rodników, jednocześnie uzupełnia lipidy i widocznie zmniejsza widoczność ciemnych plam i zmarszczek. C-Firma unikalnie skomponowana z ekstraktem z fermentu dyniowego i enzymem z granatów, rozpuszcza enzymatycznie martwe komórki skóry. Hialuronian sodowy krospolimer szybko wnika w skórę i zapewnia intensywne nawilżenie. Rezultatem niesamowitym blask i jasność skóry zamiast dotychczasowego poszarzałego kolorytu. To serum to prawdziwa magiczna różdżka a ja pierwsze zauważalne zmiany zaobserwowałam po około 2 tygodniach stosowania.
C-Firma Day Serum ma działanie dogłębne i długofalowe, co oznacza, że pozostaje aktywna na skórze do 72 h nawet po jej zmyciu czy starciu. C-Firma ma pH na poziomie 3,3. Ponadto w 100% nie zawiera olejków eterycznych czy składników zapachowych.
Ważne jest to, że to serum zawiera czysty kwas L-askorbinowy i najlepiej gdy jest on używany świeży, więc warto pamiętać, żeby zużyć go natychmiast po zakupie i nie przechowywać na zapas.
Ponadto producent zaleca nakładać go rano równomiernie na czystą, suchą twarz, szyję, klatkę piersiową i tył dłoni. Ja stosowałam go tylko na twarz i szyję. Po pierwszym użyciu może być przechowywany w lodówce, aby pomóc zachować silne działanie przeciwutleniające i skuteczność kosmetyku.
Składniki aktywne serum:
- silny kompleks przeciwutleniaczy (kwas l-askorbinowy plus kwas ferulowy i witamina E): ujędrnia i rozjaśnia wygląd skóry, jednocześnie minimalizując oznaki fotostarzenia skóry, zanieczyszczeń i innych czynników stresogennych.
- chronocyklina: chronopeptyd, który naśladuje przeciwutleniające zalety witaminy D dla bardziej młodzieńczego wyglądu skóry;
- ferment z dyni i ekstrakt z granatu: współpracują w celu enzymatycznego rozpuszczenia zrogowaciałego naskórka minimalizując wygląd porów;
- vitis vinifera (sok winogronowy): silny przeciwutleniacz, który pomaga poprawić koloryt skóry;
- agrest indyjski: superowoc bogaty w przeciwutleniacze, który pomaga spowolnić oznaki stresu oksydacyjnego, jednocześnie wzmacniając jędrność;
- krospolimer hialuronianu sodu: ma mniejszą masę cząsteczkową niż kwas hialuronowy i jest w stanie głęboko wniknąć w skórę, zapewniając doskonałe nawilżenie i zmniejszając widoczność drobnych linii i zmarszczek, jednocześnie zwiększając jędrność.
Opakowania są naprawdę świetne typu air-less i produkt w nich zapakowany jest dobrze zabezpieczony. Łatwo rozebrać i sprawdzić ile jeszcze produktu zostało. Z witaminą C ostrożnie więc tylko na chwilkę do zdjęcia w sztucznym świetle.
Jak to z witaminą C bywa w trakcie użytkowanie formuła produktu potrafi zmienić kolor na ciemniejszy, jednak nie oznacza to, że straciła swoje właściwości.
Podobnie jak inne produkty tego typu z czystą witaminą C tak i tak po nałożeniu na skórę pozostawia lekko klejący się film. Samo użytkowanie tego kosmetyku jest jednak przyjemne, fajnie tez się łączy z innymi produktami np. kremami.
Daj mi koniecznie znać czy znasz kosmetyki marki Drunk Elephant? Jeśli nie to jestem strasznie ciekawa czy Cię zainteresowałam :) Wkrótce kolejne wpisy o ich świetnych produktach!
Zapraszam Cię także do zaglądania na mój instagram tutaj KLIK, tam będziesz ze mną na bieżąco, zobaczysz też wiele kosmetyków "w akcji" m.in. tej marki.
3 komentarze
Mnie maksymalnie kusi z tej marki linia niebieska no i oczywscie witaminka C :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta marka od kiedy zaczęło się robić o niej głośno. Póki co jednak zakupy kosmetyczne totalnie odpuszczam :P
OdpowiedzUsuńTa marka z pewnoscia w tym roku u mnie zagosci <3
OdpowiedzUsuńŚlad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję wszystkim za każde słowo czytam je z przyjemnością :)