HAIR rituel by Sisley, Restructuring Nourishing Balm - Luksusowy balsam odżywczy przed myciem włosów

Włosy stanowią nieodłączny element naszej urody. To właśnie fryzurą i makijażem możemy kreować nasz wizerunek jak tylko nam się podoba. Ja od prawie dwóch lat już nie farbuję włosów wcale (ostatnio luty 2019). Na ten moment po wieloletnim rozjaśnianiu długich włosów dbam o głęboką regenerację. Dlatego dzisiaj o wyjątkowym kosmetyku marki Sisley Paris, który skutecznie przekonał mnie do powrotu do tzw. "olejowania" ale o tym za chwilę... Zapraszam.

Troszkę historii od marki Sisley Paris...
Od 1976 r. Sisley Paris rewolucjonizuje świat urody wzbogacając swoje formuły o najlepszej jakości składniki roślinne. Na przestrzeni lat i postępów w badaniach, marka odkrywała nowe terytoria: W 1990 r. marka Sisley Paris zaczęła dodawać aktywne składniki przeciwstarzeniowe do produktów  przeznaczonych do pielęgnacji słonecznej, aby nadać im nowy wymiar. W 1999 r. marka wprowadziła na rynek pielęgnację Sisleÿa Global Anti-Âgeinnowacyjne podejście do produktów przeciwstarzeniowych. W 2016 powstała nowa formuła kremu Sisleÿa L’Intégral Anti-Âge.

W 2018 r. firma zdecydowała się stworzyć nową markę, wierząc że doświadczenie dotyczące pielęgnacji skóry może przełożyć się na skuteczną pielęgnację skóry głowy i włókien włosów.

W wyniku prawie ośmioletnich, specjalistycznych badań stworzono Hair Rituel by Sisley, gamę produktów oferującą nowe podejście do pielęgnacji włosów, któremu towarzyszy niepowtarzalny rytuał piękna, dostosowany do każdego typu włosów.

Słowo producenta...
Jest to balsam uzupełniający lipidy do stosowania przed nałożeniem szamponu: intensywna pielęgnacja dla włosów zniszczonych i przesuszonych. Umożliwia on włosom całkowitą przemianę.
Formuła Hair Rituel by Sisley Restructuring Nourishing Balm składa się z intensywnie odżywiających kompleksów, przede wszystkim naturalnych olejków. Olejki zapewniają działanie na trzech poziomach, pielęgnując, regenerując i wzmacniając włókno włosa:
- intensywnie odżywa włosy, zwiększając ich miękkość i połysk dzięki koktajlowi olejków najwyższej jakości: skoncentrowane działanie i korzyści płynące z olejków Shea, Makadamia, Babassu, Moringa oraz z nasion Meadowfoam wygładza, odżywia, zabezpiecza i restrukturyzuje włosy, zapobiegając przesuszaniu. Olejki nadają włosom miękkości, połysku i elastyczności, odżywiając je i ułatwiając rozczesywanie;
- regeneruje powierzchnię włókien włosa za sprawą aktywnego składnika biomimetycznego 18-MEA:  podobnie jak w przypadku skóry, włókno włosa pokryte jest otoczką hydrolipidową, nazywaną ,,warstwą F” (warstwa tłuszczowa), która składa się głównie z kwasu tłuszczowego 18-MEA. Gdy otoczka ulega uszkodzeniu, nie odnawia się. By przeciwdziałać temu zjawisku, marka Sisley Paris zdecydowała się wykorzystać ten główny składnik aktywny, który namierza zniszczone fragmenty łusek
i wzmacnia warstwę ochronną włosów, wspomagając odbudowę włókien.
- restrukturyzuje trzon włosa dzięki analogowi ceramidu, który ,,uzupełnia luki”, wzmacnia wewnętrzną strukturę lipidową włosów i poprawia odporność. Zrestrukturyzowane włosy są odporne na łamanie i rozdwajanie końcówek.

Hair Rituel by Sisley Restructuring Nourishing Balm 415 zł / 125 g - dostępność np. Sephora Polska



Co mnie osobiście urzekło w tym balsamie oprócz powyżej wymienionych przez producenta składników aktywnych to formuła samego balsamu.
Do tej pory głównie miałam do czynienia z olejami w czystej postaci, lub mieszankami olejowymi, które niezbyt zachęcały mnie do systematycznego stosowania. O ile aplikacja olejków nie jest zbyt skomplikowana to już samo ich zmywanie nie raz nie dwa skutecznie mnie zniechęcało do dalszego stosowania. Nie ma co ukrywać olej w pielęgnacji to trudny składnik. Nie łatwo dobrać ten właściwy do swoich włosów a potem jeszcze trudno go zmyć. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia. Nie lubię też wielogodzinnego chodzenia po domu z "tłustymi włosami".

Czym różni się ten balsam?
Jak już wspomniałam formuła jest tu niezwykła. Po kontakcie z dłońmi początkowo stały balsam zmienia się w zmysłowy olejek, który otula przesuszone włosy i przenika w nie od nasady aż po same końce. Produkt naturalnie wchłania się we włosy, zapewniając odżywienie i otaczając je świeżymi, energetyzującymi nutami zapachowymi. Wierzcie mi, zapach to czysta aromaterapia! Nie jest męczący.
Po aplikacji nie ma się wrażenia, że włosy są "tłuste" a "mokre". Ja związuję je w warkocz lub kok, jak mi wygodnie. Formuła nie zostawia śladów na pościeli. 

Zmywanie tego balsamu to bajka, wystarczy ciepła woda, a zmienia się w mleczko, które mega łatwo spłukuje się z włosów. Wreszcie genialne rozwiązanie! 

Mimo sporej ceny jest to produkt niesamowicie wydajny i starczy na wiele miesięcy.


Kosmetyk można stosować na wiele sposobów:
- Jako 30 minutowy zabieg ekspresowy przed myciem w celu odżywienia, zmiękczenia i wygładzenia. Włosy stają się jedwabiste i przestają się puszyć. Nie ukrywam, że to moje ulubione zastosowanie tego produktu. 
- 8 godzin zabieg na noc - nałóż przed snem i spłucz produkt przed myciem włosów następnego dnia. Struktura włosów ulegnie natychmiastowej, widocznej poprawie. Włosy są intensywnie nawilżone i zregenerowane. Lśnią, są gładsze i pełne blasku. Zdecydowanie zauważą to osoby z włosami tzw. "sianowatymi", moje resztki końcówek włosów rozjaśnianych zregenerowały się na tyle, że na razie nie obcinam. Przez ostatnie 2 lata włosy podcięłam tylko 3 razy.
- Jeden miesiąc dla intensywnej odbudowy włosów w przypadku stosowania raz w tygodniu, liczba rozdwojonych końcówek zmniejsza się, a włosy na czubku i długości są mniej podatne na łamanie. Całe włosy ulegają przemianie. Poza tym noc to idealne okno czasowe, w trakcie którego składniki aktywne mogą działać dłużej i docierać głębiej, wspomagając intensywną naprawę włosa.




Zniszczone włosy to problem, który dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Wiele czynników może zmieniać włókno włosa i sprawiać, że warstwa lipidowa ulega zniszczeniu. Mogą być to czynniki  wewnętrze, takie jak stres, zanieczyszczenie, zmęczenie, zabiegi chemiczne - lub te związane z naturą włosa (np. wysuszenie, loki, fale, afro). W rezultacie włosy mogą być bardziej narażone na złamania, niedobór lipidów, utratę gładkości i blasku, czy rozdwajanie końcówek.

Ja przez ostatnie dwa lata jak już wspomniałam zmieniłam totalnie swoje podejście do pielęgnacji włosów. Szukam rozwiązań skutecznych ale także innowacyjnych, łatwych w użytkowaniu. Ten balsam zdecydowanie mi to daje. To prawdziwy rytuał pielęgnacyjny, nie tylko dla włosów ale i duszy. Absolutnie cudowna aromaterapia.

Zapraszam Cię także do zaglądania na mój instagram tutaj KLIK, tam będziesz ze mną na bieżąco, zobaczysz też wiele kosmetyków "w akcji". 

Komentarze

  1. Takim balsamem nie pogardziłabym :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po jego pierwotnej konsystencji spodziewałabym się, że będzie sprawiał problem w aplikacji - nie wpadłabym na to, że zamienia się w olejek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kochana takie balsamy, formula idealna dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl