Luksus w najczystszej postaci GUERLAIN MÉTÉORITES VOYAGE Exceptional Compacted PEARLS OF POWDER - Mythic 01 [DUŻO ZDJĘĆ]

Do marki Guerlain mam ogromną słabość. Każda nowa edycja meteorytów przyprawia mnie o szybsze bicie serca i z chęcią przygarnęłabym wszystkie. Nie wiem czemu ale tej marce na blogu wręcz przeciwnie do tej pory poświęcałam bardzo mało uwagi, czas to nadrobić.
Dzisiaj pozwoliłam sobie na nieco więcej zdjęć, więc z góry ostrzegam będzie co oglądać. MÉTÉORITES VOYAGE to spełnienie mojego cichego marzenia dlatego mam nadzieję, że chociaż fanki meteorytów mnie zrozumieją :)
Jeśli kochacie ten magiczny pył zapraszam dalej...


Na wiosnę ubiegłego roku marka Guerlain wypuściła odświeżoną wersję prasowanych meteorytów w jednym odcieniu MYTHIC 01. Ich historia jednak jest trochę dalsza bo sięga kilkadziesiąt lat wstecz. Na ten moment we wszystkich perfumeriach widnieje informacja, że jest to edycja limitowana jednak na stronie marki znajduje się w stałej ofercie.
Guerlain Météorites Voyage to puder, który zarazem koryguje i rozświetla cerę. Sama puderniczka jest niezwykle elegancka i luksusowa, wykonana tak, że można pusty wkład ponownie zstąpić nowym, dzięki temu można sporo zaoszczędzić kolejnym razem.

Sam puder jest wyjątkowa mieszanką pięciu różnych kolorów mikro pereł - nie jestem pewna czy poprzednia wersja nie miała czasem sześciu... Perły te są wykonywane ręcznie i prasowane przez rzemieślników Guerlain. Muszę przyznać, że puder ten jest niezwykle twardo prasowany i zbity. Na pędzel napiera się go zdecydowanie mniej niż wkładając go do pudełeczka z klasycznymi kulkami. Pocierając palcem napiera się odrobina. Od razu można stwierdzić, że jest diabelnie wydajny, może jeszcze bardziej niż wersja  w kulkach. Z pewnością starczy na bardzoooo długi okres czasu. Sam puder jest lekki i nie daje wyrazistego koloru.


Kompozycja kolorystyczna jest niezwykle uniwersalna i dostosowuje się do wszystkich typów karnacji. Zadaniem tego pudru jest nadanie cerze "miękkich" rysów twarzy, podkreślić naturalne rozświetlenie skóry i odświeżyć ją. Wg producenta w połączeniu z wysokim stopniem technologii Stardust, proszkiem diamentowym w postaci mikrosfer, tworzą one miękkie fokusy na cerze.
W porównaniu do klasycznej oferty meteorytów w kulkach uważam, że ten posiada zdecydowanie mniej tych mikrodrobinek brokatowych, za to zdecydowanie bardziej ujednolica i rozjaśnia cerę. Faktycznie daje lekki "blur".

Jeśli chodzi o zapach to nie odstaje od reszty. Ja uwielbiam tę kwiatową woń, jest cudna niepowtarzalna i mogę ją wąchać godzinami...
Puderniczka wykonana z masy perłowej tak jak wspomniałam wyżej absolutnie przepiękna, luksusowa. Zamyka się na magnes. Zdjęcia w wielu sklepach mogą mylić czy jest złota czy srebrna, dlatego od razu powiem, że jest srebrna. Bardzo fajna do torebki jednak waży naprawdę sporo - więcej niż mój wysłużony Galaxy S6.













Zawsze przy meteorytach pada pytanie: czy warto wydać tak absurdalnie wysoką cenę za puder? Guerlain Météorites Voyage to bodajże najdroższy kosmetyk kolorowy marki, produkt luksusowy, więc tak jak w przypadku pozostałych meteorytów trzeba wyłącznie sobie a nie komuś zadać pytanie: czy ja ich potrzebuję? :) Ja kocham meteoryty, ich obłędny zapach i tajemniczą historię, którą są owiane. Cieszą moje oko, cerę i duszę. Stanowią tzw. kropkę nad i. Sięgam po nie z ogromną przyjemnością, kiedy kończę makijaż. Kocham...

Odwiedź mnie także tutaj:
INSTAGRAM    ||    Facebook    ||    Bloglovin'

Komentarze

  1. Nie miałam jeszcze okazji zakochać się w Meteorytach, aż tak bardzo, ale kuszą mnie bo już miałam okazję podziwiać na twarzy ich efekt <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli... Pomalutku i już widzę, że przepadłaś, będzie po Tobie :D

      Usuń
  2. Pięknie wyglądają :) Ja póki co zainwestowałam w filtr do wody, który pomaga organizmowi zwalczyć negatywny wpływ wolnych rodników na organizm - tzn zakupiłam kosmetyk działający od środka :) Na Meteoryty też przyjdzie pora :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam meteoryty w kuleczkach ale ten prasowaniec również jest cudny!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, ja zobaczyłam je na żywo i stwierdziłam, że to kompletnie nie to :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczy mi się do niego świecą, jak przyjedziesz to dasz dotknąć co? :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Guerlain ale to jedyne ich dziecko, które mnie nie kupuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co lubisz najbardziej? Ja kocham podkłady :)

      Usuń
    2. Do ich perfum tez mam ogromną słabość a pomadki mają cudne opakowania :)

      Usuń
  7. Nie miałam jeszcze tej wersji, ale opakowanie jest przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie najbardziej luksusowy kosmetyk kolorowy ten marki i masz rację puderniczka jest przepiękna :)

      Usuń
  8. Meteoryty to jedna z tych rzeczy, które bardzo chciałabym mieć, ale pewnie nigdy sobie nie kupię. A gdybym kupiła albo dostała, pewnie żal byłoby mi używać :D Bo są po prostu przepiękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że byś się w końcu skusiła :) Ja tak miałam z Aquarella, wydawało mi się, że tej limitki nie dotknę a teraz używam i bardzo lubię, wzdycham codziennie ;)

      Usuń
  9. Jejku, rzeczywiście piękne! Wcześniej o nich nie słyszałam niestety - pewnie dlatego, że nie jestem jakoś specjalnie makijażową koneserką ;) Bardziej niż na rozświetlenie stawiam na mat no i najdroższy kosmetyk w moim kuferku to właśnie puder transparentny z polskiej firmy Bikor. Słyszałaś może o nim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak znam produkty marki Bikor. Wiele lat temu miałam ich słynny brązer :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl