Magia pudrów marki HOURGLASS - Ambient Lighting Pouder, Dim Light, Diffused Light, Luminous Flush

Kochamy kiedy skóra wygląda nieskazitelnie ale mimo ogromu produktów rozświetlających nadal  każda z nas poszukuje bo jednak w makijażu brakuje nam tej przysłowiowej "kropki nad i"... 
Dlatego dzisiaj opowiem Ci o amerykańskiej innowacyjnej marce Carisy Jones, która prawie 15 lat temu wypuściła na rynek produkty, które całkowicie zmieniły postrzeganie i wymiar makijażu.
Zapraszam na bliższe spotkanie z pudrami Hourglass :)


Hourglass to marka z którą po raz pierwszy spotkałam się kilka lat temu będąc w Stanach. Każdy wylot za ocean zawsze przyprawia mnie o mocniejsze bicie serca, ach ta Sephora, Macy's czy Ulta. Jeśli kochasz kosmetyki tak jak ja, wiesz o czym mówię :) Perfumerie zagraniczne zawsze skrywają perełki, niszowe kosmetyki, które warto poznać, tym bardziej, że za każdym z nich kryje się niesamowita historia jego pomysłodawcy. 

Carisa Jones to założycielka luksusowej marki Hourglass, która powstała w 2004 roku. Stworzyła ona produkty, które nie są testowane na zwierzętach a przy tym zawierają innowacyjne formuły nafaszerowane składnikami aktywnymi. Hourglass tworzy produkty, które na skórze mają być totalnie niewidoczne a jednocześnie mają sprawiać, że cera, jej koloryt i stan skóry wyglądają absolutnie fenomenalnie i zdrowo. Niszowa marka, która zadebiutowała w Nowym Jorku aktualnie jest rozpoznawalna i pożądana na całym świecie. Ogromnie się cieszę, że wreszcie mamy ją także dostępną w Polsce.

Flagowymi produktami są oczywiście pudry mimo, że pierwszym produktem Carisy był podkład Veil to one są bestsellerami marki. Ja posiadam dwa pudry z serii Ambient Lighting Powder w odcieniach: Dim Light oraz Diffused Light. W mojej kolekcji znajduje się także róż Ambient Lighting Blush w odcieniu Luminous Flush


Pudry z serii Ambient Lighting Powder to aż sześć różnych odcieni, których zadaniem jest stworzyć idealne wykończenie. Tak aby padające na twarz światło sprawiało, że Twoja cera wygląda olśniewająco. Każdy z tych pudrów wychwytuje, rozprasza i zmiękcza otaczające światło dzięki przełomowej technologii fotoluminnescencyjnej: mikroskopijne cząsteczki korygują kolor, rozpraszają ostre, otaczające światło i tworzą przezroczystą warstwę, dzięki czemu skóra lśni młodzieńczym blaskiem.
Na stronie Sephory, możemy przeczytać, że ten bestsellerowy puder do wykańczania makijażu kamufluje, wygładza i poprawia wygląd skóry, zapewniając niezwykle subtelny efekt. Formuła zawiera cząsteczki o wielkości mikronów, które są w stanie skorygować kolor, wychwycić i rozproszyć ostre światło i w rezultacie sprawić, że skóra lśni promiennym blaskiem. Puder stanowi ostatni krok makijażu, pozwalając uzyskać efekt filtra fotograficznego. Ten puder działa niczym prawdziwy filtr foto kamuflując wszelkie niedoskonałości, pory i drobne zmarszczki. Kosmetyk ożywia matową, pozbawioną blasku skórę, nadając jej subtelnie promienny wygląd nawet w ostrym, niekorzystnym świetle. 
Formuła nie zawiera talku i tworzy gładką, równą powierzchnię, aby w przygotować skórę do aplikacji bronzera, różu i rozświetlacza. 

Odcienie:
ETHEREAL LIGHT: Przezroczysty, zimny biały puder, który naśladuje księżycową poświatę.
DIFFUSED LIGHT: miękki, ciepły, jasnożółty puder, który kamufluje zaczerwienienie i dodaje skórze wyrazistości.
DIM LIGHT: neutralny beżowy puder, który kryje wszelkie niedoskonałości.
MOOD LIGHT: Subtelny, transparentny puder w kolorze lawendy, który rozjaśnia matową cerę. 
LUMINOUS LIGHT: perłowy puder w odcieniu szampana, który tworzy subtelną, świecącą poświatę.
RADIANT LIGHT: Słoneczny złoty beż, który dodaje skórze subtelnego ciepła.

Cena 229 zł/ 10g - dostępność Sephora Polska

INCI: MICA, SYNTHETIC FLUORPHLOGOPITE, BORON NITRIDE, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, POLYMETHYL METHACRYLATE, OCTYLDODECANOL, BENZOIC ACID, C13-14 ISOPARAFFIN, DEHYDROACETIC ACID, DIAMOND POWDER, DIMETHICONE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, LAURETH-7, MAGNESIUM ALUMINUM SILICATE, PHENOXYETHANOL, POLYACRYLAMIDE, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, POTASSIUM SORBATE, SILICA, SODIUM DEHYDROACETATE, SORBIC ACID, SORBITAN SESQUIOLEATE, TRIMETHYLSILOXYSILICATE. MAY CONTAIN (+/-): BISMUTH OXYCHLORIDE (CI 77163), IRON OXIDES (CI 77491, CI 77492, CI 77499), TITANIUM DIOXIDE (CI 77891).

Każdy z tych pudrów jest inny i tak na dobrą sprawę dobierając odcień głównie powinniśmy sugerować się tym jaki efekt chcemy na skórze osiągnąć i tym w jakim stanie jest nasza skóra.
Każdy z nas ma inną skórę, inny rodzaj cery, nawet nasze pH się różni dlatego ostateczny efekt jaki uzyskamy dzięki tym pudrom również będzie inny. Diffused Light swoim wykończeniem najbardziej przypomina mi efekt jaki dają Meteoryty Guerlain ale zmiękcza rysy jeszcze bardziej. 

Spotkałam się też z opiniami, że puder niedostatecznie matuje, ale przecież to nie jest puder którego zadaniem jest przedłużanie trwałości makijażu! To puder, który bawi się światłem, jest jak magik, który genialnie oszukuje nasz zmysł wzroku i sprawia, że sztuka jaką jest makijaż staje się totalnie kompletna. Uważam, że przed zakupem tego typu kosmetyku warto zapoznać się najpierw z dokładnym opisem produktu niż zdawać się na ślepe opinie użytkowniczek. 




Praca z tymi pudrami to bajka, absolutnie miałkie, gładkie. Ten puder aż chce się dotykać palcem. Obłędny, luksus sam w sobie. Bez zapachu i bez nadmiernego pylenia w kilka chwil sprawi, że Twój makijaż wejdzie w inny wymiar. W zależności od efektu jaki chcę osiągnąć sięgam po inny puder. 

Dim Light lepiej sprawdza się u mnie latem, lepiej kryje zaczerwienienia i podkreśla opaleniznę. Ilekroć mam go na twarzy koleżanki pytają mnie czego używam bo skóra wygląda jakby była czymś odmłodzona. Wygląda elegancko i puder nadaje jej satynowy łagodny wygląd.
Z kolei Diffused Light uwielbiam jesienią i zimą. To puder dla prawdziwej królowej śniegu. Obłędnie wygląda na nim róż Louminus Flush. W opakowaniu kosmetyk skrzy w świetle jak zmrożony śnieg w słońcu. Dim Light nie daje tego efektu. 

Pudry z serii Ambient Lighting Powder sprawiają, że pory wizualnie zdecydowanie się zmniejszają, wszelkie zmarszczki mimiczne zostają ukryte. Cudnie sprawdza się pod oczami, nie zawierają talku i nie wysuszają. 



Nie sposób nie wspomnieć o opakowaniach. Zdecydowanie Carisa Jones wyznacza trendy jeśli chodzi o opakowania. Przepiękne złote, srebrne, czekoladowo brązowe, dopracowane w każdym calu. Najnowsza paleta świąteczna Volume 4 również zawiera te dwa pudry o których dzisiaj pisałam. Przez te lata zmieniła się tylko czcionka na opakowaniu ale zawartość i styl produktu pozostała bez zmian. 


Na poniższych zdjęciach widać jak trudno zrobić swatche tym pudrom, wręcz bawią się światłem i igrają z fotografem doprowadzając pewnie nie jednego do szaleństwa. Wierzcie mi lub nie starałam się bardzo i próbowałam zdjęcie zrobić różnymi aparatami aby uchwycić ich wykończenie i odcień. 


Na koniec kilka słów o różu Ambient Lighting Blush w odcieniu Luminous Flush. Musisz wiedzieć, że kupując róże z tej serii, każdy z nich będzie trochę inny. Będzie miał inne proporcje - inne wzory, maziajki (mniej lub więcej złota czy różu). Dlatego zakup tego produktu może być dla nas totalną niespodzianką. Wykończenie jest takie jak w Dim Light - gładkie, satynowe, eleganckie bez skrzącego pyłu. 


Kosmetyki marki Hourglass to prawdziwy majstersztyk. Klasa na najwyższym poziomie. Ja pokochałam i szczerze zachęcam do poznania tej marki. Opowiadałam już na blogu po podkładach Vanish Stick tutaj (KLIK) oraz tutaj (KLIK). 

Wkrótce opowiem Ci także o innych genialnych produktach tej marki: bazie mineralnej Veil, tuszu do rzęs Caution, który w tym roku stanie na podium ulubionych maskar 2018 oraz o żelowym rozswietlaczu w sticku Vanish Champagne Flash.

Daj mi koniecznie znać w komentarzu czy znasz kosmetyki Hourglass?
Zapraszam Cię także do zaglądania na mój INSTAGRAM  tam będziesz na bieżąco:)

Komentarze

  1. Kosmetyki wyglądają obłędnie w tych opakowaniach, na buzi pewnie też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak już w opakowaniu cieszą oko. Na pewno pokażę je w makijażu świątecznym ;)

      Usuń
  2. Miałam styczność tylko z podkładem Immaculate, a na pudry mam ogromną ochotę, tylko chciałabym mieć możliwość najpierw pomacać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jak już "pomacasz" to zakochasz się po uszy. Ja jestem miłośniczką Meteorytów ze względu na piękne opakowania i czar kulek ale to co robią te pudry to jest magia przy meteorytkach.

      Usuń
  3. Uwielbiam tą markę , mają przecudne kosmetyki jakościowo i do tego przyciągają pięknym solidnym opakowaniem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne z wierzchu i cudowne w srodku, mam wielka ochote zakupic puder tej marki sa niesamowicie lekkie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, polecam ci serdecznie. Wiesz już który byś wybrała dla siebie?

      Usuń
  5. Ach, kosmetyki wyglądają bardzo luksusowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne cacuszka. Z tej marki mam jedynie małą szmineczkę. Taką mini mini :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pudry wyglądają świetnie:). Fajnie, że można je kupić również w Polsce:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to cudowna wiadomość prawda, wreszcie Hourglass można kupić w Polsce!

      Usuń
  8. Kosmetyki wyglądają przepięknie,słyszałam bardzo dużo opinii na ich temat.Mam wielką chęć wypróbowania pudru. Tylko jaki odcień wybrać ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmetyki wyglądają przepięknie, słyszałam wiele pozytywnych opinii. Mam wielką ochotę wypróbowania pudrów. Tylko jaki kolor wybrać ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl