13 kosmetycznych życzeń na rok 2014 :)

Na wielu blogach czytałam wczoraj i dzisiaj świetne kosmetyczne podsumowania roku 2013. Ja nadal myślę nad swoim... Tylko myślę, na razie  :) A już zrobiłam listę życzeń na następny rok  :)
Wiele z tych życzeń jest na mojej liście od bardzo dawna, mam nadzieję, że spełnią się wszystkie moje zachciewajki. A o to co znajduje się na niej na przyszły rok ...


1. theBalm Bahama Mama ten brązer chciałam kupić teraz w grudniu ale w natłoku codziennych spraw gdzieś mi to uleciało... 
2. ScinCeuticals A.G.E. Eye Complex krem pod oczy, który chodzi za mną od dobrych kilku miesięcy. Rewelacyjne opinie skutecznie zachęcają do kupna, jednak cena jest bardzo wysoka. Mimo wszystko będzie to obowiązkowy zakup.
3. MAC Fix+ bo tak :)
4. Chanel Joues Contraste, róż do policzków od Chanel to marzenie wielu z nas... Nie mam jeszcze wybranego konkretnego odcienia, czas pokaże.
5. Lime Crime Eyeshadow Helper - tą bazę planowałam kupić jeszcze gdy była oferowana w słoiczku ale ta formuła interesuje mnie jeszcze bardziej.
6. Guerlain Meteorites Perles Iluminating Powder do tej pory nie trafiły w moje posiadanie, mam nadzieję, że nowa wersja na 2014 rok okaże się świetna.
7. Snails Garden Prestige krem odżywczo regeneracyjny ze śluzem ślimaka. Próbkę tego kremu dostałam na targach kosmetycznych, polski produkt. A działanie zauważyłam już po tygodniu, szkoda tylko że tak szybko się mi skończył.
8. Tarte Amazonian Clay 12-hour blush znów róż, tym razem koniecznie w odcieniu brzoskwiniowym.
9. Lime Crime Velvetine by mieć piękne matowe czerwone usta.
10. Clarisonic Mia ta szczotka była na mojej liście życzeń w ubiegłym roku, mam nadzieję że nie będę zwlekać z zakupem do kolejnego.
11. Perfumy Chloe do wąchania :)
12. Anastasia Beverly Hills Beauty Genius bo lubię takie kosmetyczne gadżety.
13. Michael Todd Tropical Fruit - peeling enzymatyczny kusi mnie już od wakacji. Nadal szukam tego naj, może to będzie ten...

A Wam życzę aby spełniły się wszystkie kosmetyczne i nie tylko marzenia. Oby nadchodzący rok był jeszcze lepszy i bardziej płody na kosmetycznej blogosfery. Życzę Wam również zdrowia, bo bez tego tak naprawdę nie mamy siły i chęci na wszystkie nasze pozytywne działania. I bądźcie sobą, ot tyle...
Najlepszego kochani!

Komentarze

  1. Widzę tu swoje Chloe i moje również chciejstwa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy podobne marzenia :)
      Życzę spełnienia!

      Usuń
    2. Dziękuję, ja również życzę spełnienia wszystkich życzeń. Maseczkę faktycznie przetrzymałam trochę za długo, zapomniałam się w czasie. ;))

      Usuń
    3. Ja zawsze pod ta maskę kładę serum olejowe lub jakiś olejek, odkleja się wtedy idealnie i nie zostawia żadnych śladów :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Lime crime ♥podzielam to chciejstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę Ci, żeby każda z tych zachcianek się w nowym roku spełniła ;-) Sama widzę, że kilka "marzeń" mamy podobnych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby wszystko wpadło w Twoje rączki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. lime crime bym przygarnęła i ukochała :))) fajna chciejlista, życzę aby udało się ją zrealizować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W taki razie tobie również życzę spełnienia tego marzenia i dziękuję :)

      Usuń
  6. Bardzo fajna lista z dobrymi kosmetykami :) Życzę Ci aby nie tylko kosmetyczne chciejstwa spełniły się w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. marzy mi się ta szczoteczka ..ale ta cena:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Część z tych rzeczy sama chętnie bym przygarnęła:) Pozostaje więc tylko życzyć owocnej realizacji:)

    OdpowiedzUsuń
  9. to sobie nawymyślałaś :) ja myślę o Mia, ale tej tylko do twarzy, do ciała mi nie jest potrzebna (chyba :P) :) i ciekawam tych nowych Meteorków :)
    spełnienia wszystkiego Ci życzę! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. No no, imponująca lista - też większość z tych produktów bym bardzo chętnie przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, życzę ci spełnienia kosmetycznych marzeń :)

      Usuń
  11. 6 i 10 są i na mojej liście :)
    Niech Ci się wszystkie marzenia spełnią! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie niech spełnią się Twoje marzenia :)
      Najlepszego!

      Usuń
  12. Aby twe życzenia, nie tylko kosmetyczne, spełniły się w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak masz możliwość, to przetestuj przed zakupem SkinCeuticals A.G.E. Eye Complex i porównaj sobie z LRP Substiane pod oczy. W moim odczuciu to bardzo zbliżone działanie oraz efekt, różnica tylko w cenie a SkinCeuticals to nadal ten sam koncern i mam mieszane odczucia. Poczułam się trochę nabijana w butelkę ;)
    Także czekam na nową odsłonę kulek, lecz zapobiegliwie kupiłam "stare" Teint Dore :))) a Clarisonic Mia żałuję, że nie dla takiej cery jak moja.

    Spełnienia marzeń i generowania nowych pragnień :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wielkie dzięki, wiedziałam, że w tym temacie się wypowiesz :*
      W takim razie LRP będę musiała wypróbować w pierwszej kolejności, nie pomyślałam o nim.
      A dlaczego nie Mia...? Ja przyznam, że też się trochę boję ale mikrofibrę i OCM opanowałam to i ta szczotka jest do "ogarnięcia" :)

      Usuń
    2. Uważam, że nie warto kupować w ciemno tej grupy produktów jak np. SkinCeuticals itd. Także jeżeli masz gdzieś koło siebie gabinet medycyny kosmetycznej powiązany ze sklepem lub coś w tym stylu, udaj się po próbki. Sama przy zakupach dostałam pokaźny pakiet A.G.E. Eye Complex bo nie chciałam w ciemno wydawać tyle kasy tym bardziej, że nie mogłam nigdzie dorwać składu INCI wtedy. I tak się złożyło, że w tym samym czasie używałam LRP Substiane, który na mojej skórze pokazuje dużo lepsze efekty/działanie.
      Co do szczotki to niestety trądzik różowaty wyklucza pewne rzeczy u mnie, podobnie jak wszelkie szmatki, szczoteczki manualne czy OCM. Moja skóra źle reaguje. Poza tym doszłam do takiego etapu, że coraz lepiej widzę co mi służy i przekłada się na lepsze efekty. U Ciebie może być zupełnie inaczej, ale przedyskutowałam temat jeszcze raz z moją dermatolog i przyznałam Jej rację. Miałam też okazję rozmawiać z osobą, która ma bardzo zbliżone problemy z cerą do moich i zaliczyła roczną przygodę z Clarisonic Mia, która mimo wszystko zaogniła problemy z naczynkami. Znajoma pokazała mi się bez makijażu i zwróciła uwagę na to samo o czym wspominała derm. To ostudziło dodatkowo mój zapał. Fajna sprawa, ale u mnie to byłaby jedynie ograniczona strefa T z naciskiem na czoło. Dlatego też odpuściłam, wolę zainwestować w ciekawą pielęgnację, delikatne preparaty złuszczające itd. Coś za coś :(
      Wiem, że jest dużo osób zadowolonych z tej szczotki i z takiej pielęgnacji, lecz cały czas na uwadze mam to, jak moja cera jest inna.

      Usuń
    3. Jeśli zauważyłaś, że LRP działa lepiej to faktycznie nie ma co od razu kupować tak drogiego kremu. Na pewno wypróbuję :)
      Co do wszelkich szmatek i ocm to od dwóch lat używam i na szczęście u mnie nie zauważyłam pogorszenia a strefa T uspokoiła się. Zauważyłam, że dużo zależy od mieszanki olejowej i samej szmatki. Także tu też musiałam być ostrożna, na szczęście skóra dobrze reaguje na to. Dodam, że przez kilka miesięcy towarzyszył mi Rozex więc też nie wiem jakby było bez niego...
      Nie znalazłam idealnego peelingu enzymatycznego, te oparte na kwasach owocowych niby działają dobrze ale dyskomfort podczas stosowania skutecznie mnie do nich zniechęca. Zwyczajnie twarz mnie szypie, choć poza tym nie ma żadnej innej reakcji :/
      Ten rok to na pewno będzie obfitował w zmiany pielęgnacyjne, mam nadzieję, że wyjdą mi one na dobre :)

      Usuń
    4. U mnie z kolei Rozex jest już wpisany na stałe ( z małymi przerwami, ale jednak) także mamy zupełnie inne cery. Tak wnioskuję po opisie. Może dlatego, że u mnie cera jest dodatkowo płytko-unaczyniona, bardzo wrażliwa i chimeryczna. Dlatego też ja coraz ostrożniej podchodzę do zmian w pielęgnacji.
      Peeling enzymatyczny w moim odczuciu, to jak szukanie św. Graala. Gdyby nie Phenome nadal kręciłabym się wokół własnego ogona ;))) Jednak zaczęłam szukać dalej, tylko u mnie z kolei kwa salicylowy jest odrzucany. Nawet w małym stężeniu więc zostaje tylko strefa T. Nie zniechęciło mnie to do wypróbowania peelingu Dermalogica, który jest świetny ale nie globalnie. Łączę go z Kanebo od miesiąca, nie wiem czy znasz Silk Peeling Powder a jeżeli nie, polecam spróbować. Weź próbkę i może akurat też będziesz zadowolona? U mnie on na pewno zagości jeszcze nie jeden raz do spółki z olejkiem i pianką do mycia.
      Powiem Ci, że kiedy patrzę na ostatnie 1,5 roku pod kątem zmian w pielęgnacji to dostrzegam JAK wiele się zmieniło i JAK dużo to dało. Połączenie pielęgnacji specjalnej w sensie leczniczej plus przeciwstarzeniowej w obliczu takich, a nie innych wymagań to niezła sztuka ;)

      Usuń
    5. Oj ja bez Rozexu tez już sobie nie wyobrażam funkcjonować tylko tak jak piszesz moja cera jest ciut inna, ja jestem alergikiem i mam dość grubą skórę ale byle co ją uczula. Z perspektywy czasu wnioskuję, że stan mojej cery w dużej mierze wynika tez z alergii. Na obecną chilę na policzkach nie borykam się z żadnymi wykwitami, skóra jest przesuszona bo co drugi - trzeci dzień stosuję tonik z kwasem BHA 2% ktory u mnie sprawdza się świetnie, nie podrażnia chć łuszczenie nieźle mnie irytuje :/ Ale przeczekam jeszcze z miesiąc bo widzę, że koloryt się bardzo ładnie poprawił, niestety strefy T ten płyn nie rusza, dziady na nosie siedzą dalej, czoło ładne :)

      Co do kwasu glikolowego to unikam podraznia mnie strasznie, i wolę nie ryzykować. W peelingach kwasy owocowe ujdą dlatego ciekawa jestem tego od Todda.

      Dziękuję za propozycje...
      Swoją drogą może to Phenome wypróbuję choć nadal mam obawy sama nie wiem czemu ... Naprawdę motam się już w tym temacie peelingowym :(

      Usuń
    6. Oj nie, kwas glikolowy od razu jest wykluczony przez naczynka chyba, że na strefę T, linię brody itd. Bo w takiej postaci używałam i podobały mi się efekty. Tylko z kolei przez stężenie byłam uziemiona przez filtry....
      To fakt, mamy inne cery ale problemy w większej części zbliżone.

      Tonik BHA 2% to bardzo delikatny kaliber, z doświadczenia wiem że potrzeba czegoś mocniejszego lub regularnie stosowany kwas azelainowy da radę. Próbowałaś może serii Pharmaceris T? mają teraz w nowościach fajny płyn bakteriostatyczny z kwasem migdałowym. Kupiłam go po udanym spotkaniu z kremem złuszczającym 10% i widzę, że skóra faktycznie na niego reaguje.

      Powiem tak, jak nie masz za bardzo możliwości dorwania próbek to mogę Ci podesłać kilka na testy. Chętna? :) Zrobię Ci odsypki i odlewki z tego co aktualnie mam w użyciu.

      Usuń
    7. Kochana nie chcę cię fatygować ale jeśli dla ciebie to nie problem to zrobisz mi ogromna przysługę :)

      Co do toniku BHA 2% to faktycznie delikatnie złuszcza, używam też okresowo acne derm właśnie z kwasem azelainowym ale po nim nie widzę żadnych efektów poza ewentualnym delikatnym rozjaśnieniem przebarwień.

      Usuń
  14. Niech się spełnią te pragnienie kosmetyczne, ale nie tylko :) Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze? Większość z Twojej gromady mi też się marzy :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, życzę Ci aby lista się zrealizowała :***

    OdpowiedzUsuń
  17. oo ciekawe chciejstwa masz ;) życzę ci aby wszystkie wpadły w twoje ręce :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl