Zmarszczki, worki pod oczami... La Roche - Posay Substiane [+] Krem pod oczy

Krem pod oczy jest kosmetykiem bardzo ważnym i dla mnie obowiązkowym w pielęgnacji. Na początku stycznia zamieściłam listę kosmetycznych życzeń. Znalazł się na niej krem pod oczy ScinCeuticals A.G.E. Eye Complex, wtedy Hexx zaproponowała mi abym wypróbowała najpierw La Roche - Posay Substiane [+] odbudowujący krem przeciwstarzeniowy.
O tym jak się sprawdził będzie dzisiejszy post :)





Wg producenta:
Substiane [+] to terapia przeciwstarzeniowa dla skóry dojrzałej. Substiane pod oczy przeciwdziała wiotczeniu skóry i workom pod oczami. Zawiera skoncentrowany składnik Pro-Xylane TM - prekursorze substancji budulcowej, która jest w stanie odbudować substancję skóry, wzmacniając jej strukturę i zapobiegać tym samym wiotczeniu skóry. Krem daje intensywne poczucie komfortu.
Producent zaleca używać krem rano i/lub wieczorem po dokładnym oczyszczeniu skóry aby uzyskać natychmiastowe wygładzenie skóry w tym rejonie i efekt kojący.


Ja jakoś nie pałam wielką miłością do marek aptecznych ale postanowiłam dać mu szansę i spróbować. Ten krem to nowa ulepszona wersja poprzednika, który w sieci zbierał same superlatywy. Czy warto było go zmieniać? Na to pytanie nie odpowiem bo nie miałam poprzednika...
Ja krem używałam zgodnie z zaleceniem i rano i wieczorem. Z tym, że wieczorem nakładałam go zdecydowanie grubszą warstwą lub dawałam dwie w kilkuminutowych odstępach. Opakowanie starczyło mi na ponad 3 miesiące takiego używania. 
Krem zamknięty jest w miękkiej plastikowej tubce, dobrze się z niej go dawkuje i jest poręczna.
Sam produkt jest dość gesty, jednak w kontakcie ze skórą natychmiast się jakby rozpływa (pewnie za sprawą masła shea) i gładko sunie po skórze. Wchłania się przyzwoicie, nie pozostawia na skórze lepkiej ani zbyt tłustej warstwy. Jednak spodziewałam się kremu naprawdę treściwego a Substiane zaskoczył mnie w miarę lekką formułą dlatego od razu uznałam, że krem będę używać także pod makijaż. 
Krem nie posiada też jakiegoś konkretnego zapachu, a jeśli tak to jest on praktycznie nie wyczuwalny.




Efekty
Moja skóra zalicza się już niestety do przedziału 35+ i od kremu wymagam wiele zwłaszcza, że zazwyczaj kremy pod oczy kosztują więcej niż do twarzy. Ten zakupiłam za ok 90 zł. 
Przez pierwsze dwa tygodnie używania nie zauważyłam większych zmian. Faktycznie koi skórę pod oczami, łagodzi podrażnienia. Czuć ulgę kiedy się go nakłada, skóra ewidentnie go spija. Dlatego ja dokładałam drugą warstwę kremu wieczorem.
Po miesiącu zauważyłam, że skóra pod oczami stała się jakby jaśniejsza, promieniała a lekkie zmarszczki mimiczne widocznie się spłyciły. Byłam bardzo zadowolona z tych efektów i chciałam więcej, więcej takich pozytywnych zmian... Niestety wiele się już więcej nie zmieniło. Dodatkowo na plus po mniej więcej dwóch miesiącach stosowania zauważyłam, że opuchlizna pod oczami rano stała się mniejsza lub szybciej schodzi.
Spodziewałam się po tym kremie, że skóra będzie bardziej zbita, jędrna, widocznie poprawi się napięcie. Liczyłam też na zdecydowaną poprawę gęstości skóry - wydaje mi się, że 3 miesiące powinny dać miarodajny wynik czy krem działa. Szkoda, ale niestety nie podzielę się takimi efektami. Ogólnie krem nie pogorszył stanu skóry, a minimalnie ją polepszył jak napisałam powyżej. Nie był to jednak taki efekt jakiego oczekiwałam po tym kremie. 
Reasumując jest to bardzo dobry krem na pierwsze zmiany związane ze starzeniem się skóry, dobrze nawilża i nadaje się pod makijaż. Nie wiem czy kupię kolejną tubkę, kusi mnie nadal ScinCeuticals A.G.E. Eye Complex, jednak cena na razie skutecznie mnie odstrasza... 
Tymczasem szukam kolejnej ciekawej pozycji do testów. Dajcie znać jeśli jakiś krem zrobił na Was większe wrażenie :)

Komentarze

  1. Miałam kiedyś krem do twarzy tej serii i byłam zadowolona. NIe pamiętam czy pod oczy, może próbkę. Też chcę sobie sprawić jakiś lepszy krem, jeszcze nie wiem konkretnie który. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam próbki kremów do twarzy z tej serii ale jak spojrzałam na skład to mi się odechciało..
      A co do kremu pod oczy to jak coś upolujesz daj znać :)

      Usuń
  2. Swego czasu zerkałam w jego kierunku. Ale ostatecznie zdecydowałam się na coś innego.
    Swojego ulubieńca znalazłam. To Tołpa z białym hibiskusem, wersja 30+.
    Kilka dni temu kupiłam trzecie opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak pamiętam już kiedyś wspominałaś o nim na blogu i powiem ci, że też mnie kusi ten krem. Tylko ja już się troszkę sparzyłam kremem pod oczy tej firmy i podchodzę z dozą niepewności... :)

      Usuń
  3. Kosmetyki La Roche mnie nie przekonują. Owszem, mają kilka przyzwoitych pozycji, jednak zbliżone składy można kupić w znacznie bardziej przystępnej cenie u innych producentów. Ja generalnie często zapominam o kremie pod oczy, jeszcze wieczorem go czasem użyję, rano mi się nie zdarza. Obecnie używam próbki kremu Clinique, ale nie mogę o nim powiedzieć jeszcze nic więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie nie wyobrażam pielęgnacji bez kremu pod oczy :)
      Z Clinique tez miałam krem pod oczy all about eyes i dobrze go wspominam choć jak i ten cudów nie czynił.

      Usuń
  4. Super w zasadzie , zastanawiałam sie nad nim ale widzę nie ma sensu :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kusił mnie ten krem, ale ostatecznie nie kupiłam go. Skusiłam się za to na krem przeciwzmarszczkowy pod oczy Riche Crème od Yves Rocher, który ma bardzo dobre recenzje, ale sama na razie nie mogę nic na jego temat powiedzieć. Na razie wykańczam Yes to Blueberries, który też nie jest zły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak YR ma ostatnio promocję na kremy pod oczy i tez myślałam, żeby z tego skorzystać ale ostatecznie zrezygnowałam.
      A tego Twojego kremu nie znam...

      Usuń
  6. niby to dobre kosmetyki ale strasznie duzo osob kremy z tej serii (substiane) uczulaja

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem trochę młodsza, więc wydaje mi się że powinien być dla mnie odpowiedni. Będę o nim pamiętać, bo obecnie kupiłam z Yves Rocher Riche Creme. Nie otwierałam go jeszcze, bo zużywam Estee Lauder Revitalizing Supreme Eye Balm. Ten z kolei jest ok, ale bez szału. Używam go na noc, bo pod makijaż sięgam po lżejsze formuły. Obecnie Oillan Hydro-żel, który też wiele nie robi, ale chroni skórę przed wysuszającym działaniem korektora.
    Natomiast ostatnio miałam okazję używać próbek Shiseido Anti-Dark Circles Eye Cream i tu było ogromne zaskoczenie. Tylko nie wiem jak sprawdzi się przy regularnym i długoterminowym używaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaciekawiłaś mnie tym Shiseido, będę go miała na uwadze :)
      A z Estee miała ich osławiony krem pod oczy ale z serii ANR i u mnie szału nie robił, za dużo silikonu w silikonie :D

      Usuń
  8. Szkoda, że nie do końca jesteś z niego zadowolona. Sama wracam do tego kremu, ale tak jak pisałam w swojej recenzji przy stosowaniu ciągłym trudno dostrzec większe efekty. Profilaktyka robi swoje :)
    A.G.E. Eye Complex weź próbki, nie kupuj w ciemno bo to zupełnie inny wydatek.
    Obecnie mam Neostratę Skin Active Intensive Eye i nie mogę na niego narzekać, bo szybko poprawił kondycję skóry po nieszczęsnym kremie Lumene. Poza tym widzę, że nie mam do czego się przyczepić ale nie mam większych problemów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby jestem zadowolona bo krem działa ale jednak do końca to nie jest to. Po rozczarowaniu Tołpą chciałam podratować się jakiś "cudem", no zawsze jakies "ale"...
      Cieszę się, że mi go poleciłaś bo krem jest faktycznie niezły i warto na niego zwrócić uwagę, wcześniej nawet nie patrzyłam na tę markę pod tym kątem. Dlatego jestem pozytywnie zaskoczona. Myślę teraz na kremem z peptydami, może to pomoże i tu ostatnio trafiłam na krem synesis, zobaczymy może teraz wybór padnie na niego. A Neostratę będę miała w pamięci :)

      Usuń
    2. Mnie się wydaje, że chyba tak naprawdę zobaczymy efekty lub ich brak po odstawieniu danego produktu lub w zderzeniu z takim, który naprawdę nic nie robi. No i cały czas znaczenie ma pozostała pielęgnacja, nasze nawyki, geny itd.
      Patrząc na kremy pod oczy z jakimi miałam do czynienia przy większości można mówić o dobrym działaniu, bo już sama chwila prawdy rano przed lustrem jest dobrym sprawdzianem.
      Mnie na krem z LRP zwróciła uwagę znajoma, która polecała go na jesień/zimę.
      Mam jeszcze Filogę Otim Eyes i widzę, że pojawiła się dodatkowa odsłona kremu pod oczy Time-Filler Eyes. Muszę go kupić jak tylko pokaże się w moim zasięgu bo na nic nowego nie mam pomysłu, chyba że powrót do źródeł w YR Riche Creme.

      Usuń
    3. Zgadzam się z Tobą w zupełności co dbania o skórę. Ciekawe są też te kremy które tutaj wymieniasz, będę je miała na uwadze :)
      Ja ostatnio pokusiłam się o cos zupełnie nowego, nie znałam tych kosmetyków wczesniej ale próbka którą wzięłam z Sephory zainteresowała mnie na tyle, że po 3 dniach kupiłam turystyczne opakowanie 7 ml. Mowa o Algenist Balsam Regenerujący pod oczy :)
      Na pewno dam znać jak się sprawi po dłuższym używaniu :)

      Usuń
  9. Może ten krem lepiej by się sprawdził jako ochraniacz przed powstawaniem zmarszczek i z tymiktóre już powstały, nie radzi sobie aż tak dobrze. Ja lubię apteczne kremy pod oczy, wiele kremów drogeryjnych mnie podrażnia. Na pewno w przyszłości go wypróbuję, bo z Twojego opisu wynika, że jednak coś tam potrafi zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością masz rację, myślę że tu sprawdzi się idealnie :)

      Usuń
  10. Jedyny krem pod oko, który u mnie faktycznie działał to PAt&Rub.. szukam teraz czegoś fajnego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam i wydaje się, że będzie dla mnie odpowiedni. Tylko nie dokończyłaś czy ta formuła faktycznie spisała się pod makijażem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak nie ma z nim żadnych problemów jeśli chodzi o makijaż :)

      Usuń
  12. Jakiś czas temu sporo czytałam na temat kremów pod oczy. Wywnioskowałam, ze trzeba w nich szukać peptydów bo one w tej okolicy sprawdzają się najlepiej, poprawiają gęstość skóry i spłycają zmarszczki. Dzięki temu, ze skóra staje się bardziej "gęsta" zasinienia pod oczami i żyłki są mniej widoczne. Od tego czasu szukam w składach kremów pod oczy tego składnika. Podobno krem wodny (serum) IT'S SKIN Power 10 Formula WR Effector stosowany jako krem pod oczy bardzo dobrze się sprawdza. Ma peptydy i adenozynę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bardzo fajna podpowiedź :*
      synesis ma też krem z peptydami i mam go na uwadze ale ten który podałaś sobie spiszę :)

      Usuń
  13. czytałam wiele pozytywnych opinii ale sama nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dlaczego ja go wcześniej nigdzie nie widziałam?! ciągle szukam dobrego krem pod oczy, mam chyba z 10 na stanie i dalej czuję niedosyt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja własnie ten kończę, starczy mi może na tydzień i jestem w kropce...
      Dzisiaj byłam w kilku sklepach, obejrzałam z 10 różnych kremów i żadnego nie kupiłam :/

      Usuń
  15. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona, koniecznie daj znać :)

      Usuń
  16. Długo szukałam w internecie recenzji tego kremu,ponieważ od dłuższego czasu miałam na niego ochotę.Zbliżam się powoli do 30 :) więc wiadomo czas zadbać intensywniej o okolice pod oczami :) Ale dzięki Tobie się wstrzymam i poszukam dalej.A może coś mi polecisz ??

    Pozdrawiam i obserwuję :)
    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś ode mnie sporo młodsza, więc krem powinien być dla Ciebie odpowiedni. Aktualnie raczej nic ci nie polecę, sama szukam czegoś konkretnego i jak napisałam wyżej będzie to ScinCeuticals albo krem Algenist - również bardzo drogi...
      Drogeryjne półki nic mi nie oferują :/

      Usuń
  17. Hmmm, poleciłabym Ci Chanel Ultra Correction Lift albo Eisenberga Creme Somptueuse z linii Excellence albo tego Lieraca, którego ostatnio używam ale na nie wszystkie jeszcze masz czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja nie patrzę na kryteria wiekowe a raczej potrzeby skóry. Używałam kremy 50+ które kompletnie sobie nie radziły z prostymi oznakami starzenia dlatego teraz kieruję się składem.

      Usuń
  18. Kiedyś byłam wielka fanką tej marki, ale skóra jednak dopomina się zmian

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Ja też dawno nie sięgałam po produkty apteczne, ale od czasu do czasu lubie :)

      Usuń
  19. Lubię La Roche Posay, więc całkiem możliwe że sprawdziłby się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl