Zmiany w pielęgnacji twarzy...

źródło: net
Dzisiaj trochę o wszystkim ale na pewno o niczym konkretnym jeśli chodzi o dany kosmetyk. Chciałam się skupić głównie na tym co do tej pory wyczyniałam na mojej twarzy i jak to aktualnie wygląda.
Pielęgnacja twarzy jest dla mnie bardzo ważna i odkąd tylko sięgam pamięcią robiłam wszystko, żeby moja cera wyglądała dobrze. Oczywiście nie zawsze moje wybory były dobre dla skóry ale chęci nigdy nie ustawały :) Dodam jeszcze tylko, że zawsze robię wieczorny demakijaż, bez wyjątków nawet jak wracam "słaba" w środku nocy z szalonej imprezy... Zęby, twarz i lulu :D Nigdy nie zdarzyło mi się spać w makijażu.


Zatem gdzieś od miesiąca do 20 sierpnia moje codzienne rytuały wyglądały mniej więcej tak:
rano:

  • mycie twarzy żelem Avene Cleanance,
  • spryskanie twarzy tonikiem regulującym Dr.Hauschka rozcieńczonym hydrolatem oczarowym ZSK (dodatkowo dodałam mocznika ok 5% i kroplę D-panthenolu) - ostatnio sprawdzony tonik mojej produkcji :P
  • na jeszcze wilgotną twarz serum Receptury Babuszki Agafii (recenzja)
  • ewentualnie makijaż - choć teraz sporadycznie,
wieczór:
  • demakijaż oczu płynem micelarnym przeważnie La Roche - Posay,
  • ocm - aktualna mieszanka TUTAJ, (ocm zawsze gdy mam makijaż, gdy go nie mam to używałam żelu Avene Cleanance lub co drugi dzień ocm)
  • tonik - jak rano
  • żel aloesowy MillCreek na ewentualne podrażnienia (recenzja)
  • serum Receptury Babuszki Agafii od 35-50 r.ż. 
  • ewentualnie pod oczy krem Estee Lauder ANR 
Jeśli chodzi o maseczki to w przeciągu ostatniego miesiąca bardzo sporadycznie jeśli już to algi chłodzące z Clareny i tyle. Wszelkie glinki poszły w kąt, no ale... 

Aktualna pielęgnacja (od 4 dni):
rano:
  • przecieram twarz tonikiem z olejku pichtowego i petroleum D-5  pff... ten zapach :/
  • myję twarz preparatem Normaderm Tri - Activ z ostatniej paczki TU
  • spryskuję wodą termalną Vichy lub tonik Melisa Uroda
  • na jeszcze wilgotną twarz serum Receptury Babuszki Agafii (recenzja)
  • ewentualnie makijaż
wieczór:
  • demakijaż oczu micelem LRP lub Vichy
  • mycie czarnym mydełkiem Nubian Heritage lub ocm (gdy makijaż),
  • woda termalna Vichy
  • serum  Receptury Babuszki Agafii od 35-50 r.ż. 
  • ewentualnie pod oczy krem Estee Lauder ANR 
  • co TRZECI dzień krem ACNE-DERM
Poza tym w ruch poszły wszelkie zalegające w szafce maseczki, wreszcie skusiłam się na zakup maski Mint Julep i pierwsze wrażenia pozytywne, choć gdyby nie kwas glikolowy maska byłaby przyjemniejsza w stosowaniu a tak trochę piecze:/ 

Pewnie wiele z Was zastanawia się do jakiej skóry to wszystko i czy się sprawdza. 
Otóż moja skóra: teraz mieszana, usiana zaskórnikami otwartymi, okolice nosa i broda, policzki skłonne do zaczerwienienia, wcześniej podleczony trądzik różowany, duża skłonność do alergii i duże pory. 
Co mogę powiedzieć po tych 4 dniach to to, że twarz BARDZO się wygładziła a zaskórników jest MNIEJ lub są niewidoczne? Pory są zdecydowanie węższe :D ZERO pryszczy (dawno u mnie ich nie było:) No ale twarz zrobiła się bardziej wrażliwa... Zobaczymy jak będzie dalej bo planuję jeszcze wprowadzić tonik z kwasem AHA/BHA 10%  jak co roku o tej porze "kwaszę się" :)

Kremy Normaderm które dostałam od Vichy leżą i przyznam się szczerze, że jak sprawdziłam składy to nie wiem czy zdobędę się na odwagę by tego używać. 

Staram się alby moja pielęgnacja nie była chaotyczna, zazwyczaj wszystkie składy sprawdzam skrupulatnie wystrzegając się trójglicerydów, substancji ropopochodnych, silikonów czy parabenów i innych substancji które mogą zaszkodzić skórze.
Każdy wprowadzony kosmetyk stosuję minimum miesiąc chyba, że ewidentnie mi szkodzi wtedy odstawiam natychmiast. 
Pewnie za jakiś czas zrobię update posta. Starałam się by ten był maksymalnie krótki... Bo o pielęgnacji  mojej twarzy mogłabym chyba jakąś magisterkę napisać ;P

 Jak wygląda Wasza pielęgnacja?
Hmmm... Nikt nic nie powie...?
 :)

Komentarze

  1. Uuu, a teraz widzę, że napisałaś, że chyba Vichy jednak nie będziesz używać, a ja pod postem z paczką od nich molestuję Cię o opinię o tych kosmetykach...

    W sumie rozumiem Cię :) Nie ma co eksperymentować, skoro dotychczasowa pielęgnacja daje dobre efekty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak napisałaś ;) Kremy na razie leżą, nie wiem czy się na nie skusze, sera które używam są świetne i mi służą, boję się tych kremów napakowanych silikonami :/ Może kiedyś wypróbuję w ramach tygodniowego eksperymentu ale nie wiem kiedy...

      Usuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl