Kilka słów o tym jak zniszczyłam sobie paznokcie preparatami EVELINE


Zapowiedź była kiedyś TUTAJ. Nadzieje i ciekawość była ogromna przerodziła się później w wielką miłość a na koniec niestety w nienawiść... Ale wszystko po kolei.

Ja widać na fotkach paznokcie przed rozpoczęciem kuracji były cienkie, delikatne, wyginały się we wszystkie strony ale nie rozdwajały się. Ogólnie rzecz ujmując były zdrowe tylko chciałam aby stały się twardsze wtedy mogłyby być oczywiście dłuższe.
Dziś efekty... Niestety smutne. Jest gorzej niż było na samym początku.


Nie od razu moje paznokcie stały się tak okropne był czas, jakieś 3-4 tyg trwania kuracji kiedy byłam strasznie zadowolona z efektów, paznokcie rzeczywiście stały się twardsze, zapuściłam je i zachwycona tym stanem malowałam na różne kolory. Można było to zobaczyć np. TUTAJ :) Pięknie prawda...

Potem ten czar prysł i nagle z tygodnia na tydzień paznokcie stawały się coraz bardziej kruche, zaczęły pękać, łamać się we wszystkie strony, rozdwajać! 
Wiem, że to nie wina zmywacza bo używam cały czas ten sam.

Sam preparat bo odżywką go nazwać nie mogę w magiczny sposób spowodował, że moje paznokcie na jakiś czas broniąc się przed jego szkodliwym wpływem stały się rzeczywiście twardsze aż w końcu się poddały, zwyczajnie zaczęły pękać...
To zdjęcia z dnia wczorajszego, naprawdę nie wiem czym mam je teraz uratować?  Przestrzegam wszystkich dłuższe używanie tego specyfiku sieje ogromne spustoszenia i zniszczenia!
Pomocy!

Komentarze

  1. Cóż. Na opakowaniu jest napisane, że jest to 10 dniowa kuracja. Ja mam o odzywce b.dobre zdanie, nigdy nie przekroczyłam podanego terminu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja cały czas nie stosowałam tego specyfiku robiłam przerwy. Było super aż do pewnego momentu...

      Usuń
    2. Może paznokcie się przywyczaiły zbyt mocno? Szkoda, że się popsuła w Twoim przypadku.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, że nie. Robiłam dość długie przerwy między kuracjami. Poza tym nigdy nie kładłam 3 warstw tylko 2.

      Usuń
    4. no i to był błąd bo kładzie się jedną cienka warstwę na dzień:)Ja używam jej od roku czasu oczywiście tylko wtedy gdy moje paznokcie jej potrzebują i nic mi się nie dzieje a wręcz przeciwnie mam zdrowe i mocne:)

      Usuń
  2. Tego typu notka chodziła mi po głowie przez te zachwyty nad tym produktem, ale nie mam dowodów w postaci zdjęć, bo w porę się opamiętałam. To nie powinno nazywać się odżywką, co najwyżej utwardzaczem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ktoś podziela moje zdanie ;) Dobrze, że się w porę opamiętałaś, ja cały czas wierzyłam, że to coś jeszcze da...

      Usuń
    2. najgorzej, że jak np. 8w1 komuś zniszczy paznokcie to próbują je ratować diamentową, a to to samo ;p
      ja używałamm tylko jak już nie miałam wyjścia i zawsze bardzo krótko

      Usuń
    3. ja je stosowałam na zmianę jednak nie ma między nimi żadnej różnicy...

      Usuń
    4. A to nie przez to, że stosowałaś raz to, raz to?

      Usuń
  3. U mnie eveline diamentowa oraz ta 8w1 robiły masakrę z paznokci :/ Trwałam i malowałam i było coraz gorzej ... Po ponad 2 miesiącach przerzuciłam się na SOS kruche i łamliwe paznokcie też z Eveline, którą wcześniej miałam i byłam zadowolona i ta znów mi pazurki odratowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy ta SOS ma taki sam czy inny skład ja te dwie odżywki?

      Usuń
    2. składy są bardzo podobne, jak nie takie same, z tego co pamiętam, sama zastanawiałam się jaką kupić i wzięłam pierwsza lepsza (diamentową), bo niczym się nie różniły.

      Paznokcie mialam piękne, długie, zadbane. Długo żałowała tego skoku w bok.
      Doprowadziłam je do stanu tym co zawsze, znowu powrót do odżywki sprawdzonej (herome) i intensywne nawilżanie (olej rycynowy, maść z wit.a/krem anida pomaranczowy + rękawiczki i tak codziennie przez 2tyg). Użyłam ten polerki, aby paznokci nie pozadzierać bardziej, wyrównałam ich trochę płytkę. Po miesiącu wróciły do poprzedniego stanu, z tym, że o polowe krótsze. Niestety strzelały po bokach jak szalone zanim cokolwiek zdążyłam zdziałać.

      Powodzenia :)

      Usuń
    3. Herome mmm... słyszałam dużo pozytywnych informacji, ale tym razem sprawdzę skład.

      Usuń
  4. jak narazie nie miałam żadnych zastrzeżeń do tej 'odżywki'. Mam nadzieje, że to nie kwestia czasu aż będę mieć podobne zdanie do Twojego. W sumie odżywkę używam raz na jakiś czas, na przemian z innymi, więc może dlatego nie widzę 'takich' efektów. Chyba wystawię ją na próbę i będę malować nieustannie przez jakiś czas, tylko teraz zaczynam się bać o swoje paznokcie
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  5. To mnie ładnie nastraszyłaś !

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż...odżywka ma szkodliwy formaldehyd i działa bo paznokcie się przed nią bronią. Dlatego rosną mocniejsze. Może po jakimś czasie właśnie nie dają rady. Ja używam jej bardzo długo, kończę opakowanie. U mnie nic się nie dzieje, ale będę ostrożniejsza, bo jestem świadoma co robi ta "odżywka". Nie zmienia to jednak faktu, że jest jedynym preparatem który u mnie naprawdę zadziałał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, że mam podobne spostrzeżenia po 8w1? Od jakiegoś czasu paznokcie zaczęły się rozdwajać, a dziś tak okropnie jednego złamałam, że na samą myśl mnie boli :///

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmm zaskoczyłaś mnie tym efektem. Dobrze, że nie skusiłam sie nigdy na zakup tej odzywki. Ja jestem zadowolona z taniej a jakże(dla mnie) skutecznej odżywki wibo. Mogę polecić tylko tyle wibo :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Swego czasu, po żelu ;), miałam płytki strasznie zniszczone i bardzo cieniutkie. Stosowałam wtey jedwab z Inglota - Silk Wrap - pomogło, byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  10. ojej, faktycznie zniszczone, może mocz w mieszance oleju rycynowego i oliwy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. sprobowalabym z sensique silky smooth - nie ma formaldehydu ani tuolenu, ja wyrzucilam 8w1 (po poscie sroki, no i gdy zauwazylam, ze coraz ciezej mi zapuscic dlugie paznokcie) i przerzucilam sie na nią i powoli sie wyrabiaja. jest tania (ponizej 8 zł), więc mysle, ze warto sprobowac (podobno jest najlepsza z calej serii odzywek sensique).

    OdpowiedzUsuń
  12. Nieciekawie ;/
    Ja wcieram olejek rycynowy w paznokcie efekty są, ale nie mam dużego problemu z łamliwością paznokci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób poleca właśnie tą metodę, chyba musze spróbowac, tylko kiedy ja na to czas znajdę....

      Usuń
  13. Ja wytrzymałam z tą odżywką tylko 4 dni. Rzadko kupuję coś w ciemno, bez analizy składu, ale w drogerii chwyciłam jakieś pół roku temu tuż po przeczytaniu samych pieśni pochwalnych na jej cześć. Pomalowałam paznokcie (fakt, że nieco grubszą warstwą) i ... poczułam coś, czego nigdy w życiu nie czułam - ból w koniuszkach palców. Wtedy nie skojarzyłam tych dwóch faktów, ale następnego dnia, po kolejnym pomalowaniu było jeszcze gorzej. A czwartego dnia nie byłam w stanie dotknąć palcem klawiatury, ból opuszków i ciała pod paznokciami był nie do zniesienia. Wtedy dopiero przeczytałam, że zawiera formaldehyd. Wylądowała w koszu. A przy zmywaniu jej z paznokci pierwszy raz w życiu chyba roniłam łzy przy tej czynności. I aż żałowałam, że chwilowo zawiesiłam bloga :)
    Najciekawsze, że każda z koleżanek, z którą rozmawiałam na ten temat, z odżywki była bardzo zadowolona.
    Widocznie jak zwykle - reaguję inaczej niż wszyscy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cathy, nie tylko Twoje paznokcie tak zareagowały. Ja również czuję ból i zimno pod paznokciami, gdy odżywka wysycha. Ból trwa krótko, ale jest wyczuwalny i oczywiście bardzo nieprzyjemny.

      U mnie paznokcie nieco wzmocniła, ale stosowałam ją niecałe dwa tygodnie. Później nastąpiło łuszczenie się płytki, czego kompletnie nie połączyłam z Eveline. Po komentarzach pod recenzjami tych produktów coraz bardziej uświadamiam sobie, że to być może właśnie przez odżywkę diamentową... Sama nie wiem co mam o niej myśleć. Niby miałam po niej twarde paznokcie (efekt podobny jak po Nailteku), ale po odstawieniu sytuacja pogorszyła się (co usprawiedliwiałam w sumie zaprzestaniem kuracji).

      Usuń
    2. Kasiu mnie tez bolały na początku paznokcie ale później dawałam cienką warstwę i było OK...
      Faktycznie paznokcie stały się bardzo wrażliwe.

      Idalia ja miałam Nailteka i niby nic mi z paznokciami złego nie zrobił ale poprawy tez nie było.

      Usuń
    3. Pocieszyłyście mnie, ze nie jestem aż tak wielkim dziwolągiem, którego boli coś, co boleć w zasadzie nie ma prawa (czyli paznokcie :))

      Usuń
    4. Jak dobrze natłuścicie paznokcie (wtarcie oleju rycynowego w skórki I paznokcie) to nic nie boli. Zapewniam Was. Jak nie zastosowałam olejku (raz mi się zapomniało) to piekło jak diabli. Myślałam, że ktoś albo przytrzasnął mi paznokcie drzwiami, albo mi je wyrywa. Potem na odżywce nawet przykleiłam kartkę "OLEJ RYCYNOWY", żeby nie zapomnieć.

      Usuń
  14. Stary i niezawodny sposób na mocne paznokcje to podgrzana oliwa(np. w mikrofalówce ) w małej miseczce z odrobiną soku z cytryny . Wystarczy moczyć paznokcie przez 2 tyg codziennie przez 15 min i będziesz miała piękne i twarde paznokcie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tak samo musiałam już dwa razy doprowadzać paznokcie do ładu i składu po preparatach Sally Hansen :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam kilka lat temu :/

      Usuń
    2. A niby taki drogi produkt i cena nie mała :( Kiedyś jeszcze w Polsce miałam odżywkę z SH w niebieskim opakowaniu, kosztowała prawie 40zł, co to za tragedia była! Teraz zaś już w Anglii kupiłam za ponad 6 funciorów jakiś akrylowy top coat, który miał zapobiegać odpryskom, a lakier schodził mi płatami i to jeszcze z moimi paznokciami! :(

      Usuń
  16. Ja jej używam już 10 miesięcy i nic takiego mi się nie dzieje.Ale jak zaczynałam to pamiętałam, że czytałam tu i ówdzie opinie, że przesusza paznokcie i je mocno utwardza tak, że mogą pękac.Tak więc za każdym razem jak zmywam paznokcie robię im kąpiel w oliwce i jest dobrze.Chociaż staram się ostatnio robić przerwy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Stosuję już długi czas przemiennie 8w1 i diamentową i moje paznokcie mają się coraz lepiej... Mam nadzieję, że mnie ten problem nie dotknie...

    OdpowiedzUsuń
  18. A mi te odżywki ratują paznokcie za każdym razem, szczególnie diamentowa. Ostatnio w trakcie kuracji nail tekiem połamał mi się paznokieć więc z niego jako odżywki zrezygnowałam. Oczywiście Eveline stosuję tylko według "przepisu" na opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niedawno Maus napisała notkę o tych "odżywkach", które zamiast ratowc niszczą paznokcie (Eveline, NailTek) i zgadzam się z nią. U mnie po katastrofie jaką spowodował manicure hybrydowy pomogło tylko smarowanie paznokci 100% masłem karite i nie nakładanie NICZEGO. Jadłam więcej witamin i po kilku dniach już było znacznie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak zaczynałam przygodę z odżywkami Eveline to też mnie bolały paznokcie, bo kładłam za grube warstwy. Potem na blogach widziałam jak dziewczyny miał dosłownie krwiaki pod paznokciami...

    Byłam przerażona, ale teraz ''jadę'' już drugą butelkę odżywki Eveline i paznokcie są w rewelacyjnej formie. Non stop je maluje, a odżywka robi za bazę...

    OdpowiedzUsuń
  21. 8w1 zjechałam po tym jak załatwiła mi paznokcie. ostrzegam przed nią wszystkich, co lepsze te odżywki mają podobno takie same składy! :O

    OdpowiedzUsuń
  22. ja stosowałam tą odżywkę przez miesiąc ale moje paznokcie były w naprawdę dużo lepszej kondycji, dla mnie jest ona numerem 1

    OdpowiedzUsuń
  23. ja własnie zaczęłam kuracje pare dni temu, narazie jest ok. i liczę że tak pozostanie...

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem zdziwiona... używam odżywek Eveline już od roku i jestem bardzo zadowolona z efektów ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. stosuję tę odżywkę już od dłuższego czasu i paznokcie mają się coraz lepiej. Ale być może ma jakieś znaczenie to, że codziennie wcieram różne specyfiki w skórki i stosuję robione przeze mnie mocno nawilżające wodne serum do dłoni. Już jakiś czas temu zauważyłam, że na stan moich pazurków ma przede wszystkim stan skórek, jeśli zapomnę o nich na jakiś czas i mocno się przesuszą, to od razu paznokcie pękają i łamią się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo :) Dlatego olejek rycynowy i smarowanie skórek i paznokci przed nałożeniem odzywki/lakieru :)

      Usuń
  26. dziwne bo u mnie sprawdza się rewelacyjnie,używam od kilku miesięcy z przerwami..hmmm I faktycznie podgrzana oliwa z oliwek jest zbawieniem dla paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie miałam jej, chciałam ją kupić ale mam teraz do niej mieszane uczucia ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. polecam moczenie paznokci w olejku rycynowym, do kupienia w aptece, testowałam, a miałam naprawdę fatalny stan paznokci:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl