Najlepsze kosmetyki do makijażu 2017 | Ulubieńcy Roku Kolorówka

Dzisiaj mam dla Ciebie zestawienie najlepszych kosmetyków minionego roku, prawdziwy ranking kosmetyczny, najlepszych z najlepszych! Wybór był ogromnie trudny bo w każdej kategorii mam mam wielu faworytów ale ostatecznie udało się. Zobacz najlepszych wg StellaLily.pl  :)



Marka Guerlain już na wiosnę minionego roku skradła kosmetyczne serce nie tylko moje ale także fanów meteorytów na całym świecie wydając limitowaną edycję pereł Birthday Candle Pearls z okazji 30-tych urodzin Meteorites. Szczegóły i więcej zdjęć możesz zobaczyć tutaj (KLIK). To zdecydowanie jedna z piękniejszych edycji. Zaznaczam to nie ostatni kosmetyk tej marki w ulubieńcach!


Marka Kat von D szturmem podbiła Polskę a przedwakacyjna premiera była chyba najgorętszą i najbardziej wyczekiwaną. Paleta Shade & Light po raz drugi wskakuje na listę ulubieńców roku. Szczegółowa recenzję i zdjęcia możesz zobaczyć tutaj (KLIK). 


Wybierając paletę cieni do powiek miałam chyba największy problem. Mam ich bardzo wiele i jest kilka w moim posiadaniu, które jakościowo są nawet lepsze niż paleta Modern Renaissance od Anastasia Beverly Hills jednak używałam ich zbyt krótko, by zaszczyciły to miejsce. Myślę, że zrobię osobną listę tylko z samymi cieniami. Ta paleta podobnie jak paleta Kat po raz drugi z rzędu wskakuje na listę the best of . Używałam jej zdecydowanie najczęściej i najchętniej. Szczegóły tutaj (KLIK). 


Magic od Heleny Rubinstein to mój ukochany korektor od ponad 3 lat. W tym roku pokonał nawet Shape Tape od Tarte - szczegóły porównań możesz przeczytać tutaj (KLIK). Szczegółowa recenzja pojawiła się tutaj (KLIK). Wiem jedno, nie szukam innego. Popularne w sieci korektory niestety nie dały mu rady... 


Kolejny kosmetyk marki Guerlain. Baza L`Or okazała się bezkonkurencyjna i zmiotła konkurencję. Mam w swojej komodzie kilkanaście baz różnego typu jednak tej ufam bezgranicznie. Używam jej od lat jednak nadal nie doczekała się swojej recenzji, zdecydowanie czas to zmienić. W tym roku marka zmieniła opakowania, jednak zawartość pozostała nadal najlepsza.


Po raz trzeci Guerlain! O tym podkładzie już pisałam, to moje kosmetyczne odkrycie roku 2017 w kategorii podkłady. Genialny, lekki i niezawodny. Szczegóły dotyczące Lingerie de Peau Aqua Nude możesz przeczytać tutaj (KLIK). 


Z pudrami prasowanymi różnie było mi po drodze w tym roku. Wahałam się miedzy trzema: Hourglass Ambient Diffused Light; Charlotte Tilbury Airbrush Flawless Finish o którym pisałam tutaj (KLIK) czy może Guerlain Meteorites Voyage Mythic (KLIK). Ostatecznie postawiłam na Hourglass - to marka która w kategorii puder prasowany jest mistrzem. Takiego wykończenia nie da Ci żaden inny puder. Recenzja wkrótce!


Physicians Formula Butter Bronzer kupiłam z dozą niepewności będąc w lutym w Chicago. Kosmetyk jest także dostępny w naszych drogeriach Douglas. Zakochałam się w nim latem, absolutny must have jeśli chodzi o pudry tego typu. Używanie go to czysta przyjemność, piękne wykończenie, subtelna opalenizna i ten zapach. Coś pięknego!


ICONIC London Illuminator to przepiękny płynny rozświetlacz, który możemy stosować do wszystkiego. Sprawdzi się solo i w połączeniu z podkładami. Nigdy więcej szarej i ziemistej cery. Prawdziwy turbo dopalacz każdego makijażu.


Huda Beauty musiała długo mnie przekonywać do swoich produktów. O ile palety cieni (te duże) mnie totalnie rozczarowały, jeśli chodzi o jakość tak ta paletka z czasem skradła moje serce. Jedyny jej minus to brak lusterka. Szczegółowa prezentacja i swatche tutaj (KLIK). 


W tym małym różem od the Balm  polubiłam się od pierwszego użycia. Trwałość kapitalna, Balm Springs wytrzyma każdy upał, nawet na chorwackiej plaży a do tego przepiękny kolor. Bardzo polecam! Recenzja na blogu tutaj (KLIK).


Ten produkt chyba nie zdziwi nikogo, kto zagląda od lat na mojego bloga. Anastasia Beverly Hills chyba już 3 lub 4 raz wygrywa w kategorii produkt do brwi. Dipbrow Pomade w odcieniu Dark Brawn to mój absolutny ulubieniec. Przez dłuższy okres czasu używałam w minionym roku także Brow Wiz od ABH jednak i tak zawsze wracam do  tej pomady. Więcej poczytasz tutaj (KLIK).


Mój sposób na idealnie przez cały dzień cienie na powiekach to oczywiście baza. W minionym roku to miejsce zajęła bezkonkurencyjnie marka LORAC  z bazą Behind the Scenes (KLIK). Natomiast wszelkiej maści pyłki i brokaty pięknie trzymają się na powiekach dzięki klejowi od Too Faced Glitter Glue, któremu jestem również wierna od lat (KLIK).


Marka INGLOT w 2017 roku zachwyciła sypkimi pigmentami, brokatami i pyłkami. Zdecydowanie najlepszy wybór w tej kategorii. Na zdjęciu moje dwa ulubione odcienie 86 i 115. 


Długo wahałam się czy po raz kolejny raz wrzucić tutaj eyeliner Trooper od Kat von D, (KLIK) który jest naprawdę genialny. Jednak Kiko Milano Lasting Gel zyskał u mnie dodatkowy punkt za uniwersalność produktu. Świetny jako baza pod czarne cienie, na linię wodną, etc.. No i najważniejsze nie zasycha w opakowaniu jak inne tego typu produkty. 


Myślę, że niektórzy z Was mogą się czuć mocno zaskoczeni, że zamiast szminek Kat von D czy Jeffree Star o których pisałam kilkanaście razy na blogu pojawia się nagle OFRA Cosmetics. OFRA to moje absolutne odkrycie i z jakością tych szminek nie równa się na ten moment nic. Moje ulubione odcienie to Charmed ze współpracy z @Manny MUA oraz Santa Ana. (KLIK)


Na pierwszym zdjęciu do tego wpisu możesz zobaczyć tusz od Tarte Gifted, , który również jest moim ulubieńcem jednak ze względu na czas, czyli użytkowanie przez cały rok postanowiłam pierwsze miejsce przyznać MAX Factor MasterpieceMAX - po raz kolejny (bodajże od początku istnienia bloga ten tusz wygrywa!). Dla mnie wygrywa za przystępność, cenę i jakość.


Mam sporo pudrów sypkich i wahałam się tutaj pomiędzy pudrem Kat von D Lock It oraz pudrem RCMA. Jednak ostatecznie na czołówkę wysunął się tani puder z Paese Artist - puder ryżowy, który potrafi utrwalić makijaż bardzo tłustej cery na kilkanaście godzin, zniwelować w magiczny sposób wszystkie pory a przy tym nie wygląda brzydko na skórze. Absolutnie go uwielbiam i polecam!


Na koniec ulubiony i również po raz kolejny podkład mineralny podkład matujący od Annabelle Minerals w odcieniu Golden Fairest. Sprawdzi się zarówno jako uzupełnieni - pogłębienie krycia płynnego podkładu jak i solo. Dla mnie to jest konieczny kosmetyk przy makijażach wieczorowych lub kiedy chcę zrobić makijaż typu make-up no make-up.


To tyle, albo aż tyle :) Tak wyglądają moi ulubieńcy jeśli chodzi o kosmetyki do makijażu. 

Daj mi koniecznie znać czy wśród moich faworytów jest kosmetyk, który Ty uwielbiasz... Z chęcią też poznam Twoje odkrycie minionego roku!

Bądź na bieżąco i zaglądaj na mój: 
INSTAGRAM    ||    Facebook    ||    Bloglovin

Komentarze

  1. super post :)

    http://nouw.com/flaviagutowska/elegancko-i-wygodnie-codzienny-look-32482965

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tego :)
    Z twoich typów pokrywają mi się: L'Or, rozświetlacze Huda (ale i cienie też), a do brwi ABH, ale w moim przypadku są to cienie do brwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monia ja tez uwielbiam te ciebie ale z tych 3 produktów ABH jednak pomada u mnie wygrywa.

      Usuń
  3. Lingerie de Peau Aqua Nude jest na mojej chciejliście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź koniecznie, powiem Ci, że mnie mało który podkład zachwyca ale marka Guerlain jeszcze ani razu mnie nie zawiodła. Nie do końca lubię tylko Lumiere ale to podkład dla bardzo suchej skóry.

      Usuń
    2. No słyszałam wiele dobre więc na pewno w 2018 roku wypróbuję :)

      Usuń
    3. Daj koniecznie znać jak już sprawdzisz, jestem ciekawa jak spisze się u Ciebie :)

      Usuń
  4. Wszystkie kosmetyki sa mi dobrze znane i lubiane, jedynie koretkot HR znam tylko z netu. Czas to zmienic <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie przybijam piątkę, wiesz co dobre hahahah. A Magica HR serdecznie polecam sprawdzić :)

      Usuń
  5. Szata graficzna kosmetyków od Kat mnie powala! Jest mega! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Tobą korektor Helenki jest rewelacyjny, a złotą bazę Guerlain mam na liście do testowania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana polecam Ci również wszystkie inne kosmetyki z tej listy, nie rozczarujesz się :)

      Usuń
  7. Same wspaniałości. Niektórych z nich jeszcze nie miałam, ale chętnie wypróbuję przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Meteoryty tak strasznie mi się podobają, że chyba w końcu się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy tą wersję upolujesz, raczej wątpię jednak polecam sprawdzić klasyczne może wpadną Ci w oko!

      Usuń
  9. Jak tylko wykoncze moj Shape Tape to siegne po Helenkę :) ST jest niestety za ciężki. Z Guerlain mam Lingerie de Peau Skin Fusion, ktory jest dla mnie odcieniem dobry na zimę i też daje efekt drugiej skóry. A Kat kosmetycznie na razie średnio.. konturować nie umiem,wiec Shade and Light nie interesowała mnie, a podkład komletnie sie nie sprawdził. Za to kupiłam cień Metal Crush Thunderstruck i jest przeboski! Złoto-srebrny duochrome. A co do Ofry to zgoda - to jedne z najlepszych formuł!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z podkładam Kat tez rozstałam się chyba z 2 lata temu, moja skóra już jest za stara na taki kaliber. Żałuję, że nie kupiłam tych cieni MetalCrush bo miałam na nie ogromną ochotę !

      Usuń
    2. One są teraz na wyprzedaży w Sephorze, za 49,90 zł, więc się opłaca :)

      Usuń
    3. No i kliknęłam, przez Ciebie :D

      Usuń
    4. Oo super :) I zobacz ile oszczędności ;)

      Usuń
    5. Taaaa, a już miałam nic nie kupować na szczęście ten odcień jeszcze był :P

      Usuń
  10. Miałam kupować Shape Tape, ale chyba wybiorę Helenę. Wstyd mi, że nie miałam tego tuszu z MF, koniecznie muszę to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to zależy czego oczekujesz od korektora, dla mnie Shape Tape to za ciężki kaliber a jak jeszcze widzę ile blogerki czy youtuberki tego ładuję to śmiać mi się chce :D Serio, ludzie lubią taką tapetę pod oczami...?! Kochana sprawdź sobie tego Magica to bardzo lekki wodnisty wręcz korektor, którego nie czuć na skórze i co najwazniejsze nie zasycha na skorupę, można go poprawiać w ciągu dnia. Kocham!

      Usuń
  11. znam korektor HR. jeden z najlepszych na rynku :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam jak swego czasu wszedzie na blogach mówiono o tym korektorze od helenki ;) Lubię ten podkład/ puder z Annabelle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda jeśli chodzi i Magica, jak ktoś go spróbował to już nie szuka lepszego. Podkład Annabelle bardzo lubię i używam na różne sposoby, zwłaszcza gdy chcę przykryć wszystko :)

      Usuń
  13. Wow, sporo nowych dla mnie produktów. Chciałabym przetestować część z nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te powyżej prezentowane polecam z czystym sumieniem :)

      Usuń
  14. Zauroczyłam się w kulkach rozświetlających - a w zasadzie w ich opakowaniu! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Skuszę się na bazę z drobinkami złota, miałam podobną YSL i zapadła mi w pamięci głęboko więc warto spróbować czegoś podobnego . No i ten korektor HR kusi mnie od długiego czasu, pojemność zachwyca więc jeśli się sprawdzi to będzie bardzo dobry zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 15 ml jak na korektor to mega duża pojemność w porównaniu do innych marek wychodzi dużo taniej, choć początkowy wydatek zniechęca.

      Usuń
  16. Rozświetlacz Iconic jest rewelacyjny 💕

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Twoich ulubieńców kocham korektor Heleny, choć w tym roku nie znalazł się w moim zestawieniu. Może i powinien, ale ten rok nie należał do niego. Nawet, nawet lubię bazę L'or, ale to nie jest jakaś wielka miłość. Wolę kokosowego Jacobsa na przykład, o :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm wszyscy ze zewsząd kuszą tym kokosem, chyba będę musiała wypróbować ;)

      Usuń
  18. Lubię Masterpiece Max i Annabelle Minerals :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie cudownie sprawdza się paletą Lorac pro3 oraz Nabla Dreamypalette. Kat von D jakoś nie podbiła mojego serca i nic mnie specjalnie nie przyciąga..moze eyeliner 😊 za to bardzo lubię puder od Charlotte ale Hourglass jeszcze nie miałam.. I w planach mam zamiar kupić ten słynny bronzer 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hourglass to marka, która bardzo mnie kusi, w ubiegłym roku podkłady Vanish wylądowały w ulubieńcach w tym roku puder. Marzy mi się paleta z rozświetlaczami i różami. Ja z kolei z Nabla nic nie miałam.

      Usuń
  20. Widzę, że mamy ten sam odcień podkładu Annabele Minerals :) Bardzo go lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak to mój ulubieniec od lat a ja jestem bladzioch ten odcień jest idealny :)

      Usuń
  21. Sporo kosmetykow nie znam, ale ten rozświetlacz robi wrazenie :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepiękne ulubieńce, ta " złota " baza i meteorki od Guerlain`a chodzą za mną, wiele dobrego o nich czytałam, zaciekawiłaś mnie tym pudrem prasowanym oraz sypkimi, pudrem i podkładem o właściwościach matujących. Róż the Balm ( w tym odcieniu ) będzie moim kolejnym zakupem, używam ich Frat Boy`a i rzeczywiście trwałością bije na głowę nawet znacznie droższe marki, kolor też ma świetny :) Złapałam się właśnie na myśli, że jeszcze nie stosowałam tego tuszu MaxFactor`a, muszę wypróbować, może mi też tak fajnie posłuży, uwielbiam maskary L`Oreala :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róże the Balm są bardzo trwałe warto próbować :)

      Usuń
  23. Też bardzo lubię ten podkład z AM, nie próbowałam z nim jeszcze tak, żeby nakładać na podkład ;) Muszę spróbować. Pigmenty/brokaty z inglot są piękne, mam jedną sztukę i to jest coś pięknego ;) Całkowicie coś innego niż klasyczny, sypki brokat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się jeśli chodzi o pigmenty to jest bajka! A z tym podkładem polecam spróbować fajna sprawa :)

      Usuń
  24. Z tego wszystkiego najbardziej kusi mnie TheBalm i puder Physicians Formula - głównie ze względu na piękne opakowanie:D podkładu AM używam cały czas:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Paese ma dużo bardzo dobrych kosmetyków. Za wschodnią granicą są one dużo bardziej doceniane niż u nas. Uwielbiam ich mgłę pudrową - świetnie sprawdza się pod oczy, moim zdaniem ukrywa zmarszczki o wiele lepiej niż pudry matowe.
    I zgadzam się co do korektora Helena Rubinstein Magic Concealer. Żaden nie spisuje mi się tak dobrze, jak on. Może gdy potrzebne jest nieco większe krycie to dodaję do niego kroplę czegoś mocniejszego, ale to robi całą robotę i sprawia, że skóra pod oczami wygląda najpiękniej jak tylko może.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no własnie nie znam za bardzo kosmetyków Paese a tym pudrem jestem zachwycona. Skoro polecasz tę mgłę koniecznie muszę ją sprawdzić.
      Magic dla mnie nr 1 od prawie 4 lat i niestety ani Tarte ani nic innego go nie przebija:)

      Usuń
  26. Szkoda, że niestety nie używałam nic z twojej listy ale chyba pora to zmienić:D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Ślad w postaci komentarza jaki zostawisz po sobie jest dla mnie dowodem na to, że blog i treści w nim zawarte są ciekawe i godne uwagi. Dziękuję za każde słowo czytam je z przyjemnością :)

instagram @stellalily_pl